Antoni Macierewicz, poseł PiS i szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy, oraz lider PiS Jarosław Kaczyński przedstawili wczoraj pierwszą część białej księgi. To fragment raportu, nad którym pracują parlamentarzyści. Jego prezentacja trwała blisko dwie godziny, dzięki telemostowi mogli się z nią zapoznać również dziennikarze w Brukseli.
Zdaniem prezesa PiS raport jest odpowiedzią na opublikowany w styczniu dokument Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), w którym winą obciążono wyłącznie stronę polską. – Raport MAK jest nieprawdziwy i wprowadza w błąd międzynarodową opinię publiczną – podkreślał Kaczyński. Jak dodał, dokumenty i ustalenia zespołu wskazują, że główna część winy za katastrofę spoczywa na Rosjanach. – Nie przesądzam, czy jest to wina intencjonalna – stwierdził.
Według autorów białej księgi Rosjanie wspólnie z Kancelarią Premiera już kilka miesięcy przed katastrofą prowadzili grę w celu rozdzielenia wizyt w Katyniu Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego. Wizyta prezydenta RP nie była przez stronę rosyjską – jak napisano w raporcie – zabezpieczana w odpowiedni sposób.
– Rosjanie nie przekazali stronie polskiej wymaganych danych meteorologicznych – mówił Macierewicz. – A karty podejścia do lądowania były błędne.
Jego zdaniem personel wieży kontroli lotów na lotnisku Siewiernyj celowo błędnie prowadził tupolewa. – Od momentu zejścia na poziom 100 metrów samolot był fałszywie naprowadzany – stwierdził szef zespołu.