Minister Bogdan Klich chce móc odeprzeć zarzuty, które mogą się pojawić po upublicznieniu raportu o przyczynach katastrofy smoleńskiej – twierdzą informatorzy „Rz" związani z armią. Komisja szefa MSWiA Jerzego Millera ma przedstawić ten dokument jutro.
Czego może się obawiać MON? Wytknięcia złego wyszkolenia pilotów, braku szkoleń na symulatorach czy niewdrożenia zaleceń pokontrolnych, np. po katastrofie samolotu CASA w 2008 r.
MON poprosił o opracowania
Według naszych źródeł właśnie pod kątem ewentualnej obrony w ministerstwie przygotowywane są dokumenty: decyzje, rozkazy. – Pojawi się prawdopodobnie próba przełożenia ciężaru odpowiedzialności za te błędy na Sztab Generalny czy Siły Powietrzne – uważa jeden z oficerów.
Wojskowi z Sił Powietrznych i ze sztabu przyznają, że resort prosił o wysłanie wielu dokumentów i opracowań.
Dodatkowo kilka miesięcy temu doradcy Klicha: gen. Bogusław Pacek i prof. Roman Kuźniar, zwrócili się pisemnie do poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych i instytucji wojskowych, by te podsumowały swoje dokonania. Takie informacje mogą posłużyć do sporządzenia białej księgi zmian w wojsku, które zaszły w ostatnich latach. – Chcieliśmy ustalić, co udało się zrobić, a co wymaga jeszcze naprawy i w jakim kierunku powinny iść zmiany – mówi prof. Kuźniar. Zaznacza, że nie wie, jaki jest dalszy los tego podsumowania.