Platforma boi się spotów PiS

W sztabie PO powstał już specjalny zespół szybkiego reagowania, który ma błyskawicznie opracowywać odpowiedzi na reklamówki Prawa i Sprawiedliwości

Publikacja: 12.08.2011 01:59

Platforma boi się spotów PiS

Foto: YouTube

Jak wynika z informacji „Rz", na czele komórki monitorującej telewizyjne działania PiS stanął Paweł Olszewski, rzecznik Parlamentarnego Klubu PO. Dopytywany o to, mówi jedynie: – Jak się pojawią reklamówki PiS, to będziemy oczywiście na bieżąco reagować. Na razie się tym nie zajmujemy.

W nieoficjalnych rozmowach politycy Platformy nie kryją obaw związanych ze spotową ofensywą PiS.

– Prawda jest taka, że wszyscy liczyli na to, iż zapisany w kodeksie wyborczym zakaz emisji płatnych spotów wyborczych zostanie jednak utrzymany – mówi „Rz" osoba zaangażowana w przygotowanie kampanii Platformy.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w lipcu stwierdził, że zakaz emisji reklamówek telewizyjnych narusza ustawę zasadniczą i uchylił ten zapis, zaskoczył więc PO.

– Wydawało się, że problem będzie z głowy, bo z telewizją trzeba się będzie borykać tylko przez ostatnie dwa tygodnie kampanii, gdy ruszą bezpłatne audycje wyborcze – skarży się inny sztabowiec Platformy. – Nagle okazało się, że trzeba będzie się z nim zmierzyć podczas całej kampanii. A wiadomo, iż PiS potrafi celnie zaatakować spotami – dodaje.

W partii Donalda Tuska wszyscy doskonale pamiętają reklamówki konkurencji z 2005 r. z mdlejącymi pluszakami i znikającym z lodówki jedzeniem. Była to odpowiedź PiS na wysuniętą przez PO propozycję podatku liniowego. Według wielu specjalistów od marketingu politycznego spot ten w znacznym stopniu przyczynił się do późniejszej porażki wyborczej partii Donalda Tuska.

W oficjalnych wypowiedziach politycy PO bagatelizują sprawę.

– Na razie się tym nie zajmujemy. Koncentrujemy się na swoich działaniach, a nie na tym, co robi konkurencja. Tym bardziej że właśnie ruszamy z naszą akcją „Polska w budowie" – mówi „Rz" Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka kampanii Platformy.

– Nie ma żadnej nerwowości – przekonuje też Paweł Olszewski, również zaangażowany w prace sztabu.

Wiadomo, że PiS główne uderzenie spotami planuje na początek września, choć politycy tego ugrupowania nie wykluczają, że pierwszy klip-pilot może się pojawić już pod koniec sierpnia, równolegle z zarejestrowaniem przez PiS list wyborczych.

Spoty mają wytykać rosnące bezrobocie i pogarszający się poziom życia Polaków.

– Będziemy starali się w nich poruszać tematy, których uparcie unika rząd, epatując wyimaginowanymi sukcesami – mówi „Rz" jeden z członków sztabu wyborczego PiS. – Temat nośny, bo jesienią wszyscy odczujemy skutki rosnącego kryzysu.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.manys@rp.pl

Jak wynika z informacji „Rz", na czele komórki monitorującej telewizyjne działania PiS stanął Paweł Olszewski, rzecznik Parlamentarnego Klubu PO. Dopytywany o to, mówi jedynie: – Jak się pojawią reklamówki PiS, to będziemy oczywiście na bieżąco reagować. Na razie się tym nie zajmujemy.

W nieoficjalnych rozmowach politycy Platformy nie kryją obaw związanych ze spotową ofensywą PiS.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!