Kandydatka PO do Sejmu, dotychczasowa posłanka Alicja Dąbrowska, napisała na swojej ulotce wyborczej: „Moim kandydatem do Senatu jest Marek Borowski".
To niby jest normalne. – Platforma popiera przecież Borowskiego i wszędzie o tym mówi. Nie widzę w tym niczego złego – stwierdza Alicja Dąbrowska.
W okręgu, w którym startuje były marszałek Sejmu (Praga-
-Południe, Praga-Północ, Rembertów, Targówek i Wesoła) zarówno PO, jak i SLD nie wystawiły swoich kandydatów, udzielając cichego wsparcia Borowskiemu. Jednak w świetle nowego kodeksu wyborczego taki tekst na oficjalnej ulotce jest niedopuszczalny i może kosztować komitet PO nawet 10 tys. zł kary.
– Bo zgodnie z przepisami każdy z komitetów prowadzi kampanię tylko na rzecz tych osób, które zgłosił, wyjaśnia Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontrolowania Partii Politycznych Państwowej Komisji Wyborczej.