Reklama

Poseł PO: ukarać dziennikarkę

Poseł PO Paweł Suski wybiela Stefana Niesiołowskiego i twierdzi, że to Ewa Stankiewicz powinna ponieść konsekwencje piątkowej awantury i odpowiedzieć przed Radą Etyki Mediów

Publikacja: 13.05.2012 21:44

Przed Sejmem nie ma prywatności - uważają prawnicy

Przed Sejmem nie ma prywatności - uważają prawnicy

Foto: ROL

Nie zareagował pan, gdy w piątek przed Sejmem, w pana obecności, poseł Stefan Niesiołowski zwymyślał i zaatakował dziennikarkę Ewę Stankiewicz. Dlaczego?

Paweł Suski, poseł PO:

Pan poseł Stefan Niesiołowski prosił ją tylko o niefilmowanie, w momencie gdy dziennikarka próbowała mimo wszystko filmować, naruszając w ten sposób też jakąś jego prywatność.

Prywatność? Pan poseł był w pracy.

Po pracy. Był w koszuli, nie miał garnituru, wybierał się na pociąg. To, że nie mógł opuścić Sejmu, nie oznacza, że ma odpowiadać na każde pytania i tolerować natarczywość dziennikarzy.

Reklama
Reklama

Ale z dostępnego w Internecie filmu jednoznacznie wynika, że dziennikarka kulturalnie zadawała pytania, za to marszałek od początku był agresywny.

To nie ma znaczenia, bo on miał prawo odmówić. Kilkakrotnie powtarzał, żeby go nie filmować.

To według pana usprawiedliwia napaść na dziennikarkę wykonującą swoją pracę?

Przepraszam, nie napadł na dziennikarkę.

Jak to nie napadł? Przecież najpierw ją zwyzywał i groził, a potem rzucił

się na nią. To wszystko jest na filmie.

Reklama
Reklama

Nie rzucił się, tylko złapał kamerę i ją przytrzymał. To wszystko.

Ewa Stankiewicz twierdzi, że były marszałek Sejmu ją szarpał, że fizycznie ją zaatakował. I że ci, którzy stali obok posła, udawali, że tego nie widzą. Jak pan?

Ale ja reagowałem. Sam zasłaniałem kamerę dziennikarki, ale tak, żeby jej nie dotykać, żeby nie filmowała pana Niesiołowskiego, bo tego sobie nie życzył.

A film pokazuje, że kiedy Ewa Stankiewicz mówi, że trzeba wezwać policję, pan się bezradnie odwraca od kamery, nerwowo się uśmiecha i w kółko powtarza, że "policji tu aż nadto". Nie było żadnej reakcji z pańskiej strony.

A jaka miałaby być?

Cóż, nie zareagował pan nie tylko jako poseł, ale choćby jako mężczyzna. Przy panu kobieta została zwyzywana i fizycznie zaatakowana.

Reklama
Reklama

Powtarzam, nie została zwymyślana i zaatakowana. Pan poseł Niesiołowski nie chciał tylko, żeby go filmowano. Wszystko na ten temat.

Stał pan tuż obok. Nie słyszał, jak wyzywał ją od "pisowskich lizusów"? Jak wielokrotnie mówi: "Won"!?

A to są wulgaryzmy jakieś? Jakieś nieprzyjemne słowa?

Pan sobie żartuje? Podobało się panu zachowanie marszałka Niesiołowskiego? Usprawiedliwia pan partyjnego kolegę?

Dziennikarka też naruszyła etykę dziennikarską.

Reklama
Reklama

A to w jaki sposób?

Filmowała osobę, która sobie tego nie życzyła. Czy pan nie rozumie, co pan mówi w ogóle? Każdy człowiek, poseł też, ma prawo do ochrony swojego wizerunku. To mu gwarantuje prawo i konstytucja.

Podobnie jak nietykalność dziennikarce. A czy poseł Niesiołowski, zamiast rzucać się z rękami na Ewę Stankiewicz, nie powinien zachowywać się zgodnie z prawem?

Zachował się, jak się zachował. Zareagował emocjonalnie. A pan niech mi teraz nie próbuje wciskać, że jestem postawnym mężczyzną, który nie uchronił kobiety przed napaścią. Bo nic się nie działo złego.

Jest pan z siebie dumny?

Reklama
Reklama

A co, miałem pobić Niesiołowskiego? Co pan mi tu sugeruje?

Sugeruję, że mógł pan próbować uspokoić rozjuszonego kolegę, odciągnąć go. A nie słychać, żeby pan choćby mówił np. "Stefan, przestań" albo "Uspokój się".

Mówiłem. I to ja oddałem kamerę dziennikarce.

Chwalebne. I co będzie teraz z tą sprawą?

A co ma być?

Reklama
Reklama

Nie uważa pan, że marszałek Niesiołowski powinien jednak odpowiedzieć za swoje czyny? Bo to chyba nie było zachowanie godne posła RP?

Nie. To pan Niesiołowski może złożyć skargę do Rady Etyki Mediów. Nie ma problemu.

Czyli pańskim zdaniem trzeba ukarać nie jego, tylko dziennikarkę?

Tak.

—rozmawiał Piotr Kobalczyk

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama