Jako Kopt, egipski chrześcijanin, czeka pan z niepokojem na wyniki wyborów prezydenckich w Egipcie?
Każde wyjście jest niedobre, nie tylko dla Koptów. Żaden z kandydatów nie gwarantuje polepszenia sytuacji w kraju.
Nawet ci, co uchodzą za liberalnych?
Także oni. Jeden, Ahmed Szafik, jest wojskowym, a wojskowi już się narządzili 60 lat. To nie jest kandydat na dzisiejsze czasy, on nie rozumie potrzeb narodu, nie słyszy, co mówi ulica. Drugi naserysta, Hamdin Sabahi nie ma doświadczenia, wielu Koptom się nawet podobał. Aż nagle w kampanii wyborczej obraził Koptów mówiąc, że prowokują muzułmanów swoim chrześcijańskimi imionami.
A trzeci, może najbardziej z nich popularny, Amr Musa?