Piłkarski szał ogarnął Polskę

Pierwsi atmosferę turnieju poczuli warszawiacy i wrocławianie. Tam już w piątek zjechały tłumy fanów

Aktualizacja: 08.06.2012 21:31 Publikacja: 08.06.2012 21:24

Greccy kibice w Warszawie

Greccy kibice w Warszawie

Foto: AFP

Warszawa przeżywała w piątek inwazję miłośników futbolu. Hotele, nawet te najdroższe, w dni meczów mają komplet gości. W piątek przed Stadionem Narodowym już w południe gromadziły się grupy kibiców, głównie z Polski, którzy przyjechali na mecz otwarcia Polska -  Grecja. Wolontariusze kierowali tłumy fanów wysiadających na Dworcu Centralnym na stadion lub do Strefy Kibica. Tylko pociągami Intercity przyjechało ponad 20 tys. kibiców. Kolejnych 2200 osób przyleciało specjalnie wyczarterowanymi samolotami, w tym 650 osób z Grecji.

Dwie godziny przed meczem Strefa Kibica pod Pałacem Kultury przewidziana na 100 tys. osób była prawie pełna. A po ulicach stolicy jeździł samochód nadający przebój zespołu Jarzębina "Koko, koko, Euro spoko".

Wrocław w piątek był biało-czerwono-niebieski za sprawą rosyjskich, ale przede wszystkim czeskich kibiców, pomalowanych w narodowe barwy. Tłumy Rosjan i Czechów zjawiły się na wrocławskim lotnisku i dworcu jeszcze przed południem. Pierwsza 400-osobowa grupa Rosjan po 26 godzinach w pociągu dotarła z Moskwy, ale ta największa, kilkutysięczna fala była spodziewana pomiędzy 15 a 18, kiedy miały dotrzeć specjalne pociągi z Warszawy i z Czech.

Świetnie sprawdzili się w początkowej fazie wolontariusze - kibiców częstowali darmowym sokiem jabłkowym, dolnośląskim produktem regionalnym. Czesi jednak mocno narzekali na wyśrubowane ceny piwa na wrocławskim Rynku.

Atmosferę Euro czuje się też w Gdańsku, choć pierwszy mecz w tym mieście Hiszpania -  Włochy zostanie rozegrany w niedzielę. Wtedy też spodziewany jest prawdziwy najazd kibiców na to miasto.

- Ale już w piątek było widać, że w Gdańsku jest dużo więcej ludzi niż zwykle o tej porze roku, zupełnie jakby zaczęły się wakacje  - mówi Katarzyna Kaczmarek z wojewódzkiego sztabu na Euro2012.

Samymi samolotami wyczarterowanymi specjalnie dla kibiców przyleci do Gdańska na wszystkie mecze ponad20 tys. osób.

W Poznaniu, gdzie pierwszy mecz mistrzostw Chorwacja -  Irlandia również zostanie rozegrany w niedzielę tłumów kibiców jeszcze nie widać. Grupy fanów z Irlandii w piątkowe przedpołudnie spokojnie raczyły się piwem na poznańskim Starym Rynku. Entuzjastycznymi okrzykami „Ireland, Ireland" powitali koziołki na ratuszowej wieży, które na czas Euro ubrano w barwy Chorwacji i Irlandii. Optymistyczne przewidywania jeszcze sprzed kilku miesięcy, jakoby w Poznaniu miało zagościć nawet do 300 tys. kibiców z Irlandii czy Chorwacji się nie sprawdziły.  - Absolutne fiasko  - mówi „Rz" osoba z firmy odpowiedzialnej za wyszkolenie obsługi do Strefy Kibica.

W Krakowie mecze nie będą rozgrywane, za to stacjonuje tu reprezentacja narodowa Anglii, w ślad za którą przybyli kibice. Większość z nich udała się pod hotel, w którym zamieszkali piłkarze i liczyło na to, że ich idole ruszą na spacer lub kolejny trening. Niewielkie zorganizowane grupki fanów piłki z Czech i Anglii popijały piwo w ogródkach na Rynku Głównym. Gadżety piłkarskie  - czapeczki i koszulki  - sprzedawały się jednak słabo.  - Za mało u nas kibiców. Jeszcze jak usłyszeli, że w nocy doszło do ataku z maczetą pseudokibiców Cracovii na fana Wisły, uciekną z miasta - martwi się sprzedawca gadżetów.

Tylko w Kołobrzegu nie czuć atmosfery turnieju, mimo że stacjonuje tu duńska drużyna narodowa.  - Mecz odbędzie się na Ukrainie, dlatego kibice już zapowiedzieli, że pojadą tam  - mówi Joanna Mirosław z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Kołobrzegu.

Władze miasta nie martwią się tym, bo zamierzają wykorzystać obecność Duńczyków do promocji Kołobrzegu, jako polskiej stolicy spa. Kampania będzie skierowana na rynek polski, duński i niemiecki.

Polacy, próbują zarobić na Euro również w mniej legalny sposób. W poznańskiej dzielnicy Górczyn wykwitło nielegalne namiotowo-kontenerowe miasteczko dla kibiców, ale na razie świeci pustkami. We Wrocławiu policja złapała  28-letniego handlarza z 40 biletami, które oferował za podwójną cenę. Bilety nie były podrabiane, ich rynkowa wartość to 100 tys. zł

Warszawa przeżywała w piątek inwazję miłośników futbolu. Hotele, nawet te najdroższe, w dni meczów mają komplet gości. W piątek przed Stadionem Narodowym już w południe gromadziły się grupy kibiców, głównie z Polski, którzy przyjechali na mecz otwarcia Polska -  Grecja. Wolontariusze kierowali tłumy fanów wysiadających na Dworcu Centralnym na stadion lub do Strefy Kibica. Tylko pociągami Intercity przyjechało ponad 20 tys. kibiców. Kolejnych 2200 osób przyleciało specjalnie wyczarterowanymi samolotami, w tym 650 osób z Grecji.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!