Według TNS Platforma ma dziś 30 proc. poparcia – o 2 pkt proc. więcej niż przed miesiącem. Z kolei PiS popiera 23 proc. badanych i jest to spadek o 2 pkt proc.
Sondaż przeprowadzono od 14 do 17 czerwca, a więc w dniach euforii po remisowym meczu z Rosją, gdy cała Polska miała nadzieję, że nasi piłkarze wygrają z Czechami i wejdą do ćwierćfinału.
Dla PO, która od stycznia pikowała w sondażach, najnowsze wyniki oznaczają odwrócenie niekorzystnej tendencji. Przed partią trudne zadanie – utrzymać wyższe poparcie po mistrzostwach, gdy z nową siłą wrócą stare problemy: rosnące ceny i bezrobocie. Tym bardziej że – jak się dowiedzieliśmy – opozycja nie poczeka ani dnia z rozliczeniem PO z Euro.
SLD już 2 lipca, dzień po finałowym meczu, zamierza przedstawić swój bilans kosztów i strat tej imprezy. – Będziemy zwracali uwagę na infrastrukturę, przygotowanie obiektów, a nawet bezpieczeństwo – zapowiada rzecznik SLD Dariusz Joński.
PiS zaś, jak już pisaliśmy, szykuje na jesień ofensywę gospodarczą, by udowodnić, że nie tylko krytykuje rząd, ale też ma własne pomysły na Polskę.