Kaczmarek oskarża prezydent Warszawy o poświadczenie nieprawdy i niedopełnienie obowiązków służbowych przez nią i podległych jej skarbnika i radcę prawnego. Chodzi o projekt nowej uchwały w sprawie wywozu śmieci.
"Prezydent przesłała radnym projekt uchwały o nowych stawkach za wywóz śmieci, bez konkretnych liczb - w miejscu gdzie powinny być stawki do przegłosowania na radzie miasta wstawiono trzy kropki, a radca prawny i skarbnik miasta wydali opinię, w której stwierdzili, że owe trzy kropki mają neutralny wpływ dla budżetu Warszawy" - opisuje w zawiadomieniu poseł PiS.
Twierdzi, że "konkretne stawki za wywóz śmieci miały się pojawić dopiero w trakcie sesji i zgłosić je mieli radni Platformy Obywatelskiej w formie poprawki do uchwały przygotowanej przez prezydent Gronkiewicz-Waltz". "Poprawki miały więc dotyczyć nieznanego stanu faktycznego" - podkreśla Kaczmarek.
Poseł dodaje też, powołując się na RMF FM, że "jeszcze bardziej kuriozalne jest to, że wyliczenia - bez konkretnych liczb - pozytywnie zaopiniował radca prawny i skarbnik Warszawy". "Napisał nawet, że projekt jest neutralny dla budżetu miasta. Choć przecież bez stawek dla mieszkańców nie wiadomo, czy opłata śmieciowa zbierana od mieszkańców pokryje żądania firm wywożących śmieci - pisze Kaczmarek i podkreśla, że "tak określone 'stawki' zostały zaakceptowane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz.
W związku z tymi wydarzeniami, poseł zawnioskował o wszczęcie postępowania karnego w niniejszej sprawie oraz przeprowadzenie stosownych ustaleń, wykrycie i ukaranie sprawców popełnionych jego zdaniem przestępstw.