Debata Tuska z Gowinem powinna mieć otwarty charakter

Marzy mi się samodzielny rząd tworzony przez Platformę. To pozwoliłoby na kolejny skok cywilizacyjny - mówi Bartosz Domaszewicz, szef Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci", w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Publikacja: 21.07.2013 19:54

Debata Tuska z Gowinem powinna mieć otwarty charakter

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Dlaczego domaga się pan debaty Donalda Tuska z Jarosławem Gowinem?

Platforma to dzisiaj dojrzała partia licząca blisko 40 tysięcy członków. Jako Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci" oczekujemy od obu kandydatów jasnego sprecyzowania jak ten projekt wygląda dziś i jak powinien wyglądać także w przyszłości. Wydaje nam się, że debata to najlepsza do tego formuła, ale nam zależy przede wszystkim na rzetelnej dyskusji a nie na awanturze. Niezależnie od tego czy do debaty dojdzie czy nie, będziemy chcieli od obu kandydatów uzyskać odpowiedzi na kluczowe dla nas pytania.

Pomysł organizacji debaty i zabiegania o nią, to próba wypromowania własnej osoby i Młodych Demokratów?

Mam głębokie przekonanie, że w polityce nie chodzi o 5 min przed kamerą. Zarówno ja jak i osoby, z którymi współpracuję koncentrujemy się na przygotowaniu spójnej oferty skierowanej do ludzi młodych i przekonaniu do niej naszych rówieśników. To jest rodzaj polityki, którą wolimy się zajmować.

Chciałby pan debaty zamkniętej dla samych członków PO, czy otwartej i z rozmachem na podobieństwo debaty Bronisława Komorowskiego z Radosławem Sikorskim?

Jestem przekonany, że debata powinna mieć otwarty charakter. Partie polityczne są dalej finansowane z naszych podatków stanowią, więc element domeny publicznej. W tej sferze podstawową zasadą powinna zawsze być transparentność.

Jak powinna wyglądać debata Tusk – Gowin od strony technicznej i tematycznej?

Przede wszystkim dyskusja o programie dla młodych. Szczególnie w zakresie rynku pracy. Chcielibyśmy także podyskutować o ostatecznym kształcie systemu emerytalnego, bo to nasze pokolenie płaci i jeszcze długo będzie płaciło za jego utrzymanie. Ważne są dla nas też sprawy światopoglądowe - in-vitro, związki partnerskie, polityka narkotykowa. W takiej dyskusji nie da się uniknąć pytań o samą formułę organizacyjną partii. Minęła już ponad dekada od założenia PO. Warto zastanowić się, które mechanizmy działają sprawnie a które należy zmodyfikować.

Jak pan myśli, dlaczego premier Tusk nie chce debaty?

Ostatnia deklaracja pana premiera jest taka, że wstrzymuje się z decyzją o debacie, więc wyciąganie z tego oświadczenia wniosku, że jej nie chce jest zbyt daleko idące. Ja rozumiem, że zwyczajnie rozważa jeszcze swój udział. Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci" za kilka miesięcy kończy 20 lat - nauczyliśmy się cierpliwości.

Dlaczego debata dotycząca wewnętrznych spraw PO ma zainteresować Polaków? Na ile wewnętrzna rozgrywka Tuska z Gowinem o fotel szefa partii o spadającym poparciu społeczny może przełożyć się na funkcjonowanie Polaków?

Odpowiedź na pytanie czy taka debata jest interesująca przynosi choćby ostatnie badanie opinii publicznej, w którym ponad 60 proc. respondentów zadeklarowało swoje zainteresowanie. Jestem mocno przekonany, że Platforma ma nadal najlepszą propozycję dla Polaków a to oznacza, że nowy przewodniczący PO to prawdopodobnie także premier po kolejnych wyborach parlamentarnych. Sprawa nie dotyczy, więc tylko członków Platformy.

Czy pan, jako szef Młodych Demokratów domagając się debaty, cytując klasyka: „nie zmarnował pan okazji, żeby siedzieć cicho"? Nie obawia się, że zaszkodzi swojej karierze politycznej wewnątrz PO i nie zdobędzie szczytów politycznych pańskiego poprzednika Sławomira Nowaka?

Mam przekonanie, że prawdziwej "kariery politycznej" nie robi się w ramach partii tylko poprzez kontakt z wyborcami. Trzeba ma mieć pomysł i przekonać do niego innych. Nie mam żadnych obaw, ponieważ Platforma to nie PiS i tu się za takie inicjatywy nikogo nie piętnuje i nikomu nie zamyka się ust.

Czy nie ma pan wrażenia, że osłabia PO domagając się debaty Donalda Tuska z Jarosławem Gowinem?

Platforma od początku, a miałem okazję ją w Łodzi współtworzyć, ma charakter obywatelski. A to oznacza, że wewnętrzna dyskusja nas wzmacnia a nie osłabia. Trzeba nadać jej tylko właściwe ramy.

Donald Tusk powiedział na temat debaty z Gowinem: „Ponieważ bardzo bym chciał, także w przyszłości, aby PO odnosiła sukcesy i wierzę w to, dlatego na razie powstrzymuję się od decyzji od udziału w debacie. Bo czasami mam wrażenie, że wystąpienia publiczne mojego konkurenta nie wzmacniają PO, tylko ją osłabiają" Nie ma pan wrażenia, że kierując się tokiem rozumowania premiera, osłabia pan PO?

Pan premier mówił o wystąpieniach swojego kontrkandydata a nie o debacie czy generalnie o dyskusji wewnątrz Platformy, więc absolutnie nie mam takiego poczucia. Zresztą sam pomysł spotkał się z dobrym przyjęciem wśród wielu osób, z którymi miałem okazję rozmawiać.

Stefan Niesiołowski, pański starszy kolega z PO i z Łodzi, twierdzi, że Gowin mówi jak PiS i myśli jak PiS i nie zasługuje na debatę z Tuskiem. Czy ma pan świadomość, że działa przeciwko obecnemu szefowi Platformy wzmacniając Gowina i partię i opozycyjną, poprzez pokazanie wewnętrznych sporów partii rządzącej?

Wybory wewnętrzne, jeśli są to prawdziwe wybory a nie plebiscyt jak to jest choćby w PiS, mają to do siebie, że są starciem dwóch różnych propozycji. Mam wrażenie, że chodzi o styl, w jakim te propozycje są prezentowane. Od kandydatów oczekujemy pozytywnych projektów a nie wyłącznie krytyki. Jeśli coś osłabia Platformę to raczej przesadne krytykanctwo a nie sama dyskusja.

Czy „Młodzi Demokraci" jednogłośnie domagają się debaty, czy są frakcje sprzeciwiające się pańskiemu pomysłowi?

Nie spotkałem się z żadnym głosem, że to zły pomysł. Zresztą w Stowarzyszeniu trudno mówić o frakcjach. Większość ma jednoznacznie liberalne poglądy, choć jest też grupa osób o bardziej konserwatywnym podejściu. Jednak te dwa spojrzenia nie przekładają się na różnice w ocenie pomysłu debaty.

Nie obawia się pan utarty stanowiska szefa MD po domaganiu się debaty?

Stowarzyszenie to niezależna organizacja na poziomie formalno-prawnym związana z Platformą umową o współpracy. Władze Stowarzyszenia są wybierane przez członków a nie przywożone w teczce. Przed ostatnimi wyborami w ramach kampanii wewnętrznej odwiedziłem prawie wszystkie regiony. Znam zdanie Młodych Demokratów. Nie mam zatem żadnych obaw.

Czy jeśli Gowin wygrałby debatę, to powinien przejąć stanowisko premiera, tak jak zrobił to Janusz Piechociński po przejęciu przewodnictwa w PSL i objęcia funkcji wicepremiera i ministra gospodarki po Waldemarze Pawlaku?

Sam pan premier mówił, że to jest naturalna sytuacja, kiedy lider partii to jednocześnie szef rządu. Natomiast musi pan mi wybaczyć - jeszcze przez jakiś czas to nie ja będę decydował o tym, kto jest premierem z ramienia Platformy.

Czy jeśli w Łodzi odbędzie się referendum ws. odwołania prezydent Hanny Zdanowskiej, to również będzie pan namawiał do niepójścia na nie, jak premier w Warszawie?

W Łodzi już dwukrotnie próba zwołania referendum zakończyła się skrajną kompromitacją organizatorów. Gdyby jednak referendum się odbyło namawiałbym do udziału w nim. Ilość kluczowych zmian, jaka zachodzi moim mieście broni się sama.

Czy John Godson ma lepszą ofertę dla Łodzi od pani prezydent?

Nie znam żadnej oferty Johna dla Łodzi. Pracowaliśmy razem, jako radni kiedy John dołączył do naszego klubu w miejsce wybranej na Posła RP Hanny Zdanowskiej. Cenię go za zdolności komunikacyjne i naturalny talent w kontaktach z mediami, ale żeby być poważnie traktowanym nie wystarczą same konferencje prasowe o tym, kim by się chciało zostać w przyszłości.

Poseł Godson wypełnił już ankietę MD? Odpowiedział na wasz apel?

Nasza ankieta miała pokazać absurdalność zaproponowanej przez Johna metody ulicznej weryfikacji. Skoro on pyta na ulicy o obecną Prezydent Miasta to my pytamy o jego zasługi. Ankieta jest anonimowa i jest też na naszej lokalnej stronie, więc możliwe, że ją wypełnił. Znając dbałość Johna o własny medialny wizerunek to nawet pewne.

Jakie jest dzisiaj zadanie młodzieżówki PO? Platforma sprowadza was do taniej siły roboczej w kampaniach wyborczych?

Nigdy nie unikaliśmy zwyczajnej pracy przy organizacji konwencji czy w kampaniach wyborczych. Taka prosta, czasami fizyczna praca to nie powód do wstydu. Nie zmienia to faktu, że dziś dla nas dużo ważniejsze jest jednak budowanie spójnego intelektualnie środowiska młodych ludzi, którzy nie tylko nie wstydzą się swojego zainteresowania polityką, ale którzy politykę traktują, jako prawdziwą pasję. Stąd m.in. cykl naszych debat programowych z udziałem także środowisk odległych od nas światopoglądowo. Tylko taki otwarty dialog może przynieść korzyści.

Młodzi Demokraci zasilają biura polityczne ministerstw? Uważa pan, że czymś normalnym jest, że w biurze politycznym ministra MSW doradcami są 21- i 23-latek bez doświadczenia w CV?

Nie znam ani jedno przypadku, żeby ktoś z rekomendacji Stowarzyszenia trafił do pracy w ministerstwie. Ani jednego. Osoby, o które pan pyta nie są członkami naszego Stowarzyszenia. Zresztą ja osobiście uważam, że kariery w polityce nie należy robić przez noszenie za kimś teczki. Przy całym szacunku dla pracy tych osób.

Będzie pan kandydował w najbliższych wyborach parlamentarnych lub do PE?

Nie mam takich planów. Drugą kadencję pracuję na rzecz mojego Miasta, jako radny i daje mi to dużo satysfakcji.

Jak pan wytłumaczy spadek poparcia dla PO i rządu Donalda Tuska? Czas na zmianę pokoleniową w PO?

To pierwszy w historii wolnej Polski przypadek, kiedy jedna partia ma przywilej tworzenia rządu przez tak długo. To chyba naturalne zmęczenie. Swoje robi też niestety globalna sytuacja ekonomiczna. Wydaje mi się, że potrzeba więcej bezpośredniego kontaktu z wyborcami. Żadna sztuczna pokoleniowa zmiana nie przyniesie nic dobrego. Podobnie jak jakieś gwarantowane miejsca dla młodych ludzi na listach. Nie chcemy tego i nie będziemy o to zabiegali. Istotniejsze jest realne partnerstwo w projektowaniu rozwiązań dla ludzi młodych. Potrzebujemy siebie nawzajem. Bez nas Platforma nie jest wiarygodna wśród młodych a my bez Platformy nie jesteśmy wystarczająco słyszani.

Czy chciałby pan po kolejnych wyborach koalicji PO z SLD lub Ruchem Palikota?

Zdecydowanie nie. Może to zbyt naiwne, ale marzy mi się samodzielny rząd tworzony przez Platformę. To pozwoliłoby na kolejny skok cywilizacyjny.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz

Dlaczego domaga się pan debaty Donalda Tuska z Jarosławem Gowinem?

Platforma to dzisiaj dojrzała partia licząca blisko 40 tysięcy członków. Jako Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci" oczekujemy od obu kandydatów jasnego sprecyzowania jak ten projekt wygląda dziś i jak powinien wyglądać także w przyszłości. Wydaje nam się, że debata to najlepsza do tego formuła, ale nam zależy przede wszystkim na rzetelnej dyskusji a nie na awanturze. Niezależnie od tego czy do debaty dojdzie czy nie, będziemy chcieli od obu kandydatów uzyskać odpowiedzi na kluczowe dla nas pytania.

Pozostało 94% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!