Jakie jest dzisiaj zadanie młodzieżówki PO? Platforma sprowadza was do taniej siły roboczej w kampaniach wyborczych?
Nigdy nie unikaliśmy zwyczajnej pracy przy organizacji konwencji czy w kampaniach wyborczych. Taka prosta, czasami fizyczna praca to nie powód do wstydu. Nie zmienia to faktu, że dziś dla nas dużo ważniejsze jest jednak budowanie spójnego intelektualnie środowiska młodych ludzi, którzy nie tylko nie wstydzą się swojego zainteresowania polityką, ale którzy politykę traktują, jako prawdziwą pasję. Stąd m.in. cykl naszych debat programowych z udziałem także środowisk odległych od nas światopoglądowo. Tylko taki otwarty dialog może przynieść korzyści.
Młodzi Demokraci zasilają biura polityczne ministerstw? Uważa pan, że czymś normalnym jest, że w biurze politycznym ministra MSW doradcami są 21- i 23-latek bez doświadczenia w CV?
Nie znam ani jedno przypadku, żeby ktoś z rekomendacji Stowarzyszenia trafił do pracy w ministerstwie. Ani jednego. Osoby, o które pan pyta nie są członkami naszego Stowarzyszenia. Zresztą ja osobiście uważam, że kariery w polityce nie należy robić przez noszenie za kimś teczki. Przy całym szacunku dla pracy tych osób.
Będzie pan kandydował w najbliższych wyborach parlamentarnych lub do PE?
Nie mam takich planów. Drugą kadencję pracuję na rzecz mojego Miasta, jako radny i daje mi to dużo satysfakcji.
Jak pan wytłumaczy spadek poparcia dla PO i rządu Donalda Tuska? Czas na zmianę pokoleniową w PO?
To pierwszy w historii wolnej Polski przypadek, kiedy jedna partia ma przywilej tworzenia rządu przez tak długo. To chyba naturalne zmęczenie. Swoje robi też niestety globalna sytuacja ekonomiczna. Wydaje mi się, że potrzeba więcej bezpośredniego kontaktu z wyborcami. Żadna sztuczna pokoleniowa zmiana nie przyniesie nic dobrego. Podobnie jak jakieś gwarantowane miejsca dla młodych ludzi na listach. Nie chcemy tego i nie będziemy o to zabiegali. Istotniejsze jest realne partnerstwo w projektowaniu rozwiązań dla ludzi młodych. Potrzebujemy siebie nawzajem. Bez nas Platforma nie jest wiarygodna wśród młodych a my bez Platformy nie jesteśmy wystarczająco słyszani.
Czy chciałby pan po kolejnych wyborach koalicji PO z SLD lub Ruchem Palikota?
Zdecydowanie nie. Może to zbyt naiwne, ale marzy mi się samodzielny rząd tworzony przez Platformę. To pozwoliłoby na kolejny skok cywilizacyjny.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz