„Fotel Aluminium jest jednym z najwspanialszych osiągnięć projektantów mebli w XX wieku" – zachwala artykuł w Internecie jego producent firma Vitra. W sierpniu ub. roku MSZ kupił 16 takich foteli. Każdy kosztował prawie 13 tys. zł brutto.
Resort zamówił też dziesięć foteli obrotowych Aeron firmy Herman Miller w cenie 8,5 tys. zł za sztukę. Jeden z egzemplarzy tego mebla jest elementem stałej ekspozycji Muzeum Sztuki Nowoczesnej na Manhattanie. Resort wziął też dwa krzesła Think firmy Steelcase (5,2 tys. zł sztuka). Ogółem za 28 mebli resort zapłacił 301,5 tys. zł. Powód? „Pożądane zachowanie jednolitego wyposażenia wnętrz". Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli to niegospodarność.
NIK każdego roku bada wykonanie budżetu resortów. Zakup foteli jest jednym z najpoważniejszych zarzutów w analizie budżetu MSZ za 2012 rok. Okazuje się jednak, że to kolejny odcinek serialu z ekskluzywnymi fotelami, które zamówiono dla ministerstwa.
Resort dyplomacji w 2009 roku chciał kupić 500 foteli za prawie 4 mln zł. Przetarg odwołano
Po raz pierwszy MSZ usiłował kupić meble Aeron w 2009 roku. Sprawę nagłośniło wówczas Radio Zet. Powoływało się na ekspertów branży meblarskiej, zdaniem których warunki przetargu, dotyczącego 500 foteli, mógł spełnić tylko jeden model. Meble mogły kosztować nawet 4 mln zł. Sprawę obiecał wyjaśnić premier Donald Tusk.