Rz: W USA budowane są coraz wyższe apartamentowce, ponieważ do niższych pięter z powodu nagromadzenia wieżowców nie dociera światło. A skąd w Polsce moda na wieżowce?
Michał Borowski: Nie nazwałbym tego modą. Deweloperzy mają określony cel – zarabianie pieniędzy. Wierzą w to, że takie mieszkania będą się dobrze sprzedawały i że na tym dobrze zarobią. To nie jest kwestia mody czy walorów estetycznych, lecz interesów. Jeśli zaś chodzi o sytuację w Ameryce, na Manhattanie, to nie można tego z niczym porównać, ewentualnie może z Hongkongiem.
W Polsce boom na wieżowce będzie trwał?
Mimo że buduje się w tej chwili w Polsce trzy porządne wieżowce mieszkaniowe: Sky Tower, Złota 44 i Cosmopolitan, to dalszego wysypu takich budynków nie będzie. Po pierwsze dlatego, że są to one szalenie drogie w budowie i mieszkania w nich muszą sporo kosztować. A nie ma tak dużo ludzi, których stać na takie mieszkania. Poza tym też nie każdy chce mieszkać w wieżowcu. Potrzeby, które mogą występować w tej chwili w Polsce czy w Warszawie, będą teraz zaspokojone na wiele lat. Z kolei ceny gruntów nie są tak wysokie jak w Hongkongu czy na Manhattanie. Koszty samej budowy są zaś zbliżone. Tam się opłaca budować drogie, wysokie apartamentowce.
Czy w Polsce ceny mieszkań w takich apartamentowcach wpłyną na rynek?