„The Daily Mail"
Ukraina zapewniła Anglii napięcie po tym, jak minimalnie pokonała Polskę. Skrzydłowy Dynama Kijów Andrij Jarmolenko zdobył w drugiej połowie zwycięskiego gola i spowodował, że jego drużyny naciska ludzi Roya Hodgsona przez całą długą drogę w wyścigu do Brazylii. Wobec faktu, że Ukraina gra z San Marino w ostatnim meczu, Anglia wie, że tylko zwycięstwo nad Polską na Wembley daje automatycznie kwalifikację.
Dobrą rzeczą dla Hodgsona jest to, że zwycięstwo Ukrainy w Charkowie zakończyło teoretyczne polskie nadzieje nawet na drugie miejsce w grupie. Polska i Ukraina grały w eliminacjach do końca z nadzieją na automatyczny awans, a Polacy przywieźli do Charkowa nawet własny catering.
Jarmolence przyszło wprawić swoich kibiców w szał po 19 minutach drugiej połowy, gdy pięknie strzelił gola lewą nogą po rozpaczliwej gafie Grzegorza Wojtkowiaka. Lewandowski nie wykorzystał wspaniałej szansy 10 minut później, gdy strzelał głową z odległości siedmiu metrów i nie wyrównał, a potem gospodarze dzielnie wytrzymali ostatnie minuty, by Hodgson nie siedział spokojnie na fotelu podczas wtorkowej nocy.
„The Independent"