Najnowsze badanie ośrodka IBRiS „Homo Homini" dla „Rz" pokazuje kolejny spadek notowań Platformy. To sondaż przeprowadzony wśród wyborców deklarujących, że wezmą udział w głosowaniu. W sumie stanowią oni 47 proc. badanych.
W tej grupie zdecydowanie wygrywa PiS – na partię Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza chce głosować ponad 29 proc. (spadek o 2 punkty od poprzedniego badania dwa tygodnie wcześniej). Poparcie dla Platformy zmalało o 1 punkt i spadło poniżej 20 proc. poparcia. Partię Donalda Tuska popiera w tej chwili 19 proc. badanych – rekordowo mało.
Czas się bać?
Przewaga PiS nad Platformą wynosi 10 pkt proc. – w wyborach parlamentarnych w 2011 r. różnica między tymi partiami była identyczna, ale na korzyść PO. – W poprzedniej kadencji kilka razy nasze sondaże spadały poniżej 25 proc. i wieszczono nam porażkę – przypomina w rozmowie z „Rz" członek zarządu PO Tomasz Lenz, lider partii w kujawsko-pomorskim. – Uważam, że wciąż mamy szansę wygrać wybory parlamentarne w 2015 r., choć oczywiście nie będzie to łatwe.
Platforma jest w tym trudniejszej sytuacji, że silną pozycję zachowuje SLD (15 proc.). Jeśli premier nie powstrzyma spadku swej formacji, to niedługo wyprzedzi ją lewica. To marzenie Leszka Millera, który pół roku temu wieszczył na podstawie swoich doświadczeń z czasu kierowania rządem: „Jeśli notowania Platformy spadną poniżej 20 proc., wtedy pojawi się Brutus. Gdy sondaże będą spadać, to członkowie partii zaczną się bać".
Nasz sondaż w SLD wzbudził radość. – Przy takich notowaniach mamy szansę wyprzedzić Platformę w ciągu kilku miesięcy. Możemy zająć drugie miejsce już w wyborach do Parlamentu Europejskiego – przekonuje sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski.