Na partię Donalda Tuska chce dziś głosować 23 proc. ankietowanych przez IBRiS Homo Homini. A jeszcze dwa tygodnie wcześniej Platforma Obywatelska cieszyła się poparciem 27 proc. ankietowanych i od pierwszego w rankingu PiS dzieliły ją już tylko 2 pkt proc.
Teraz przewaga partii Jarosława Kaczyńskiego, na którą chce głosować 30 proc. badanych, wzrosła do 7 pkt proc. Prawo i Sprawiedliwość o 1 pkt poprawiło swoje notowania w stosunku do badania sprzed dwóch tygodni.
– Po stronie PiS nie było po prostu żadnej gafy – komentuje ten wynik Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu w Kielcach. – Ale swojego szklanego sufitu nie jest w stanie przebić.
Za to w otoczeniu PO wydarzyło się kilka epizodów, które mogły nadszarpnąć dopiero odzyskane zaufanie wyborców do tej partii. Po pierwsze, Donald Tusk pojechał na urlop we włoskie Dolomity i dał się sfotografować w sytuacji, gdy wygrzewa się w słońcu i pali cygaro. Tabloidy nie szczędziły szefowi rządu kąśliwych uwag o słodkim życiu, oderwanym od problemów zwykłych Polaków.
Atak był tym łatwiejszy, że w Polsce akurat nastała zima i doszło do paraliżu na kolei w kilku miejscach w Polsce. Odpowiedzialna za transport wicepremier Elżbieta Bieńkowska na pytanie, co może powiedzieć zmarzniętym pasażerom, wypowiedziała słynne zdanie: „sorry, taki mamy klimat", które błyskawicznie obiegło wszystkie media.