Białe kołnierzyki atakują

Potrzebujemy profesjonalnej służby do walki z przestępstwami gospodarczymi – mówi prokurator Paweł Kołodziejski

Publikacja: 11.03.2014 01:00

Białe kołnierzyki atakują

Foto: archiwum prywatne

Przybywa przestępstw gospodarczych. Skąd tylu ich amatorów?

Paweł Kołodziejski z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, specjalista od zwalczania przestępczości gospodarczej i prania pieniędzy:

Ponieważ ten rodzaj przestępczości przynosi sprawcom nieporównanie większe zyski. Podam prosty przykład: żeby nielegalnie zdobyć milion złotych, przestępca musiałby sfałszować ogromną liczbę banknotów. Tymczasem wystarczy jedna faktura, która generuje taką samą korzyść. Niestety, wciąż w świadomości społecznej, ale i niektórych sędziów czy prokuratorów, pokutuje przekonanie, że przestępstwa skarbowe są mniej szkodliwe, a popełniający je powinni być traktowani łagodniej. Otrzymują kary w dolnych granicach zagrożenia, gdy tymczasem suma uszczupleń, które są „dziełem" takich przestępców jest porażająca. W dzisiejszym kształcie ta przestępczość zagraża bezpieczeństwu finansowemu państwa.

Ile tracimy przez oszustów?

Trudno dokładnie określić kwotę uszczupleń podatkowych. Raport PricewaterhouseCoopers za 2012 r. szacuje, że tak zwana luka budżetowa, czyli różnica między tym, co wpływa do budżetu państwa, a tym, co powinno wpływać, gdyby wszystkie podatki zostały uiszczone, to kwota pomiędzy 36 a 58 mld złotych rocznie. Oczywiście nie cała luka budżetowa to działania przestępcze, niemniej jednak można powiedzieć, że zdecydowanie większa jej część jest spowodowana działaniami, które stanowią przestępstwa i wykroczenia skarbowe. Tegoroczne szacunki, jak sądzę, będą większe. Na przykład tylko w jednej sprawie paliwowej, którą prowadziłem, działalność sprawców w zaledwie rok przyniosła uszczuplenie budżetu rzędu ponad 70 mln zł. Ale są sprawy, w których te kwoty są jeszcze większe...

Jaki jest rekord wśród obecnie prowadzonych śledztw?

W jednej ze spraw, o której zawiadomił nas generalny inspektor informacji finansowej, podejrzenie prania pieniędzy dotyczyło kwoty ponad 450 mln zł w ciągu zaledwie sześciu miesięcy. Środki te miały pochodzić z uszczupleń związanych z handlem elektroniką, a konkretnie wysokiej klasy smartfonami sprowadzanymi z Zachodu do Polski. Kupowały je spółki zarejestrowane w kraju, których prezesami byli obcokrajowcy pochodzenia arabskiego lub hinduskiego. To byli tak zwani znikający podatnicy. Sprzedawali towar w Polsce, więc powinni tu zapłacić podatek VAT, ale tego nie robili. Łańcuszek firm biorących udział w transakcjach był długi. Towar ostatecznie trafiał do spółki notowanej na giełdzie. Są w tej sprawie zarzuty.

Największym zagrożeniem są wyłudzenia podatku VAT?

Zdecydowanie tak. Jeśli chodzi o trendy, to największe straty dotyczą dziś obrotu paliwami, metalami szlachetnymi, na przykład granulatem złota, i właśnie elektroniką. Najbardziej atrakcyjne dla przestępców są towary drogie, o małych gabarytach. Kiedyś na dużą skalę do wyłudzeń był wykorzystywany złom. Ale żeby przewieźć taki towar wartości miliona złotych, potrzeba było dużego transportu. Do przewozu złota czy elektroniki wystarczy jeden samochód. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej tę przestępczość zdominowały transakcje wewnątrzwspólnotowe, przy których obowiązuje zerowa stawka VAT.

Na czym polega mechanizm oszustwa?

W największym skrócie wygląda to tak, że jeśli firma sprzedaje towar w Polsce, ma obowiązek zapłacić podatek VAT. Ale jeżeli sprzeda go do innego kraju UE, to towar podlega stawce zerowej. Firma wykazuje więc fikcyjnie sprzedaż za granicę, a faktycznie towar rozprowadza na lewo w kraju, nie płacąc podatku.

Jak przestępcy pozorują obrót towarem?

Z czasem sprawcy doszli do specjalizacji, firm biorących udział w oszustwie, zarejestrowanych na podstawione osoby, czyli tzw. słupy, jest nawet kilkadziesiąt. W jeden dzień towar kilkakrotnie zmienia właściciela. W ślad za rzekomym obrotem sprawcy dokonują wielu przelewów gotówki, poprzez rachunki bankowe kolejnych firm, by zgubić ślad.

Zatem transakcje odbywają się tylko na papierze?

Zdarza się i tak, że obrót sprowadza się jedynie do przepływu faktur. Znane są przypadki kiedy z faktur wynika, że sprzedawany jest towar w dużych ilościach, gdy tymczasem faktycznie w obiegu są na przykład jego dwie palety. Bywa i tak, że zamiast drogiej elektroniki wskazanej w fakturach, w obrocie są chociażby tabliczki czekolady o zbliżonej wadze.

Jak oszuści piorą pieniądze z takich nielegalnych transakcji?

Kupują nieruchomości, rezydencje, jachty, lokują środki na zagranicznych kontach. Najczęściej jak tylko pieniądze z tytułu fikcyjnych transakcji wpłyną na konto, są wypłacane przez słupy. Kiedyś popularną metodą legalizacji brudnych pieniędzy były kasyna, które wystawiały zaświadczenia o wysokich wygranych. Sprawcy na niższym szczeblu hierarchii przestępczej konsumują na bieżąco nielegalne środki, żyją na bardzo wysokiej stopie, jeżdżą drogimi samochodami wziętymi w leasing, mieszkają luksusowo, ale w wynajętych domach. Metodą na ukrycie lewych dochodów jest wzięcie kredytu i spłacanie go przez lata.

Tacy przestępcy kojarzą się z białymi kołnierzykami. Słusznie?

Nie do końca, bo wbrew powszechnym opiniom przestępczość gospodarcza podszyta jest kryminalną. Uczestniczą w niej nie tylko białe kołnierzyki, ale i bezwzględni bandyci, którzy eliminują ludzi niewygodnych. W jednej ze spraw złomowych śmiertelność była jak z powieści Grishama. Córka właściciela firmy zginęła w górach, bo spadła w przepaść. Innej osobie nie zadziałały hamulce w samochodzie, kolejna powiesiła się na drzewie, a wcześniej widziano ją, jak wchodziła do lasu w towarzystwie dwóch osób. Nie wszystko da się udowodnić, ale zgony następowały w bardzo dziwnych okolicznościach. Tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, nie ma działań tylko w białych rękawiczkach. Przekrój przestępców gospodarczych jest szeroki – od osób z nizin społecznych pełniących rolę słupów, przez osiłków kojarzonych z przestępczością kryminalną, aż do czerpiących zyski białych kołnierzyków – ludzi wykształconych, mających bardzo dobrych doradców z grona byłych pracowników organów kontroli skarbowej czy podatkowej.

To prawda, że jeden z paliwowych oszustów upozorował swoją śmierć?

to dwukrotnie. Za pierwszym razem sfingował ją, by uniknąć kary za dawne przestępstwa. Na podstawie fałszywego zaświadczenia, urzędnicy wystawili jego akt zgonu. Później przekupił lekarza i policjanta, by poświadczyli, że zginął w wypadku. Zwłoki rozpoznał jego syn. Upozorowanie śmierci i tym razem się nie udało, mężczyzna został zatrzymany na lotnisku, z biletami do odległego kraju.

Spółki są zakładane na słupy. A kim są beneficjenci oszustw?

Często są to osoby mieszkające poza Polską, a nawet poza krajami Unii. Na przykład w jednej ze spraw osoby biorące udział w wyłudzeniach VAT w obrocie elektroniką są ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To nie przypadek. Oszuści wiedzą, z jakich krajów trudno nam uzyskać pomoc prawną i zdobyć wiedzę chociażby o przelewach finansowych.

Na złom, a potem stal wprowadzono odwrócony VAT i to ukróciło proceder. To dobre rozwiązanie?

Odwrócenie VAT, czyli wprowadzenie zasady, że podatek płaci ten, kto kupuje towar, to wyraz desperacji organów państwa. Zresztą nie da się odwrócić VAT na wszystkie towary. Kilka lat temu plagą były wyłudzenia VAT w obrocie złomem, aż w kwietniu 2011 r. po odwróceniu VAT, wydawało się, że problem zniknął. Ale było to pyrrusowe zwycięstwo, bo przestępcy co prawda stracili zainteresowanie złomem, ale natychmiast przerzuci się na inny towar i zaczęły się masowe wyłudzenia w obrocie stalą, a potem elektroniką, i to na dużo wyższe kwoty. Przy obrocie złomem sięgały do kilkunastu milionów złotych. Dzisiaj nadużycia w branży elektronicznej generują straty rzędu setek milionów złotych. Oszustwa godzą także w cały rynek w danej branży ponieważ przestępcy mogą zaoferować dużo tańszy produkt. Jeżeli ktoś wyłudzi podatek w wysokości 23 procent, to może o co najmniej kilkanaście procent taniej sprzedać towar. To zabija uczciwą przedsiębiorczość

Jak więc walczyć z przestępczością gospodarczą?

Aby przeciwdziałać uszczupleniom, potrzebna jest ścisła współpraca wszystkich organów państwa do tego powołanych, czyli generalnego inspektora informacji finansowej, organów ścigania i organów skarbowych. Ale niezbędne są zmiany systemowe i stworzenie profesjonalnej służby do ścigania takiej przestępczości. Organy finansowe mają przewagę informacyjną, dostęp do baz danych, tajemnicy podatkowej, skarbowej, ale nie mogą prowadzić postępowań dotyczących np. działania w zorganizowanej grupie przestępczej czy prania pieniędzy, co jest nierozerwalnie związane z dzisiejszą przestępczością podatkową. Z kolei policja czy ABW prowadzą postępowania, ale nie mają takiego dostępu do informacji jak skarbówka. Dlatego niezbędne jest stworzenie organu, który będzie mógł stawić czoła dzisiejszej przestępczości. Mógłby on powstać na bazie urzędu kontroli skarbowej, na wzór włoskiej Guardia di Finanza, czyli organu z wiedzą skarbową, zasilonego funkcjonariuszami, którzy prowadzili postępowania w CBŚ czy ABW. To byłby partner dla prokuratora nadzorującego śledztwo.

Prokurator Paweł Kołodziejski pracuje w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy, jest także autorem komentarza do ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

Przybywa przestępstw gospodarczych. Skąd tylu ich amatorów?

Paweł Kołodziejski z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, specjalista od zwalczania przestępczości gospodarczej i prania pieniędzy:

Pozostało 98% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!