Związki wracają do Sejmu

Posłowie znów będą się musieli zająć ustawą o związkach partnerskich. To kłopot głównie dla PO.

Publikacja: 13.10.2014 23:57

Środowiska homoseksualne od lat naciskają na wprowadzenie związków partnerskich (na zdjęciu demonstr

Środowiska homoseksualne od lat naciskają na wprowadzenie związków partnerskich (na zdjęciu demonstracja z 2009 r. przed Sejmem). Zająć się tym obiecywał jeszcze Donald Tusk, ale teraz PO wolałaby o sprawie zapomnieć

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– Najwyższy czas uregulować tę sprawę, bo w Europie większość państw przyjęła już takie rozwiązania, nawet postradziecka Estonia – mówi poseł Twojego Ruchu Robert Biedroń.

Jak nam zdradził, pod koniec sierpnia z posłami swojego klubu złożył „bez szumu" wniosek o uzupełnienie porządku obrad Sejmu o głosowanie nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Od tego czasu zaczął płynąć czteromiesięczny termin na rozpatrzenie wniosku, więc projektem Sejm będzie się musiał zająć jeszcze w grudniu. To problem głównie dla PO, która ostatnio stara się uciekać od tematów światopoglądowych.

Związki partnerskie przypominają małżeństwa, a zawierać mogą je także pary homoseksualne. „Wziąć związki na tapetę" obiecał jeszcze przed wyborami w 2011 r. ówczesny premier Donald Tusk. Obietnicy dotrzymał. Platforma złożyła projekt, jednak sama go odrzuciła.

Głosowanie odbyło się w styczniu 2013 r. i miało emocjonujący przebieg. Ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin otwarcie sprzeciwił się Tuskowi. Do kosza trafiły też dwie inne propozycje wprowadzenia związków partnerskich, złożone przez Ruch Palikota i SLD.

Te dwie partie swoje projekty złożyły ponownie, po czym ponad rok przeleżały one w sejmowej zamrażarce. Była marszałek Ewa Kopacz nadała im numery druków dopiero po protestach organizacji gejowskich.

Projekt, o który Twój Ruch chce uzupełnić porządek obrad, przewiduje, że związek partnerski mogłyby zawrzeć dwie pełnoletnie osoby, składając oświadczenie przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Uprawniałoby je to m.in. do wspólnego rozliczania się z podatków i dziedziczenia jak małżonkowie.

– Będziemy rozmawiać z marszałkiem Radosławem Sikorskim, aby nie hamował dyskusji także nad naszym projektem – mówi rzecznik SLD Dariusz Joński. W grudniowym głosowaniu za związkami będzie na pewno cała lewica. Sprzeciwią się im PiS i PSL, których zdaniem związki partnerskie mogą być, jak pokazują europejskie doświadczenia, otwarciem drogi do umożliwienia gejom adopcji dzieci. Decydujący głos znów będzie więc należał do PO.

Od czasu zeszłorocznego głosowania odeszła z niej grupa Jarosław Gowina, co teoretycznie powinno wzmacniać liberałów. Mimo to lewica nie wierzy w zalegalizowanie związków. – To, co się dzieje z innymi ustawami światopoglądowymi, pokazuje, że w PO nasilają się tendencje konserwatywne – mówi związana z Twoim Ruchem wicemarszałek Wanda Nowicka.

Przypomina, że ostatnio w Sejmie ugrzęzła m.in. ustawa gwarantująca naprzemienne umieszczanie kobiet i mężczyzn na listach wyborczych, a w ubiegłym tygodniu odwołano posiedzenie komisji mającej się zająć konwencją o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Zdaniem prawicy przemyca ona do naszego porządku prawnego pojęcia związane z ideologią gender.

Problemy ma też liberalny projekt ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza dotyczący in vitro, do którego zastrzeżenia ma część resortów.

– Platforma gra na zwłokę, bo jest niespójna programowo. Ewa Kopacz jako słaba szefowa wie, że w trakcie prac nad takimi projektami nie utrzymałaby jedności klubu – ocenia Joński. O ucieczce PO od tematów światopoglądowych może też świadczyć jej podejście do propozycji dotyczących związków partnerskich, które powstały w jej klubie.

Autorem projektu PO, który w styczniu 2013 r. odrzucił Sejm, był poseł Artur Dunin. Zmodyfikował go więc, by był łatwiejszy do zaakceptowania przez konserwatystów. Proponuje m.in., by umowa partnerska nie była zawierana w USC, lecz przed notariuszem. – Chciałbym, by ten projekt został rozpatrzony przez Sejm – mówi Dunin, jednak nie ukrywa, że zielonego światła wciąż nie dał mu szef Klubu PO Rafał Grupiński.

Jak unikająca światopoglądowych tematów PO zachowa się w sprawie związków? Zdaniem posła Polski Razem Jacka Żalka będzie się starała uniknąć jasnego stanowiska. – Sama jest sobie winna, bo to ona, chcąc przejąć głosy lewicy, wprowadziła temat związków partnerskich, które są w istocie paramałżeństwami homoseksualnymi. Minister sprawiedliwości powinien powiedzieć, że projekt jest po prostu niekonstytucyjny – mówi.

– Najwyższy czas uregulować tę sprawę, bo w Europie większość państw przyjęła już takie rozwiązania, nawet postradziecka Estonia – mówi poseł Twojego Ruchu Robert Biedroń.

Jak nam zdradził, pod koniec sierpnia z posłami swojego klubu złożył „bez szumu" wniosek o uzupełnienie porządku obrad Sejmu o głosowanie nad projektem ustawy o związkach partnerskich. Od tego czasu zaczął płynąć czteromiesięczny termin na rozpatrzenie wniosku, więc projektem Sejm będzie się musiał zająć jeszcze w grudniu. To problem głównie dla PO, która ostatnio stara się uciekać od tematów światopoglądowych.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!