- Ci chłopcy to jest wypaczenie ruchu narodowego, spowodowane zupełnie innymi ideologiami, między innymi wpływem PiS. Ja za to nie biorę żadnej odpowiedzialności. Za to odpowiedzialność bierze PiS i Jarosław Kaczyński osobiście. Ta jego ideologia, ten radykalizm, który prezentuje, choćby fakt, że nie było go dziś na marszu z prezydentem powoduje tego typu sytuacje - powiedział Giertych odnosząc się w ten sposób do wcześniejszych ataków Joachima Brudzińskiego z PiS, który w "Faktach po Faktach" oskarżył Giertycha o "wskrzeszenie" ruchów narodowych w Polsce.

Giertych przypomniał również, że jednym z organizatorów "Marszu Niepodległości" był Artur Zawisza, kiedyś polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Były wicepremier przyznał również, że młodzi ludzie, którzy brali dziś udział w zamieszkach podczas Marszu Niepodległości "w żaden sposób nie realizują idei ruchu narodowego".

- Ruch narodowy był dziś z prezydentem Komorowskim pod pomnikiem Romana Dmowskiego. Tam był Marcin Libicki, tam był Filip Libicki, Aleksander Hall i mój ojciec. To jest ruch narodowy - powiedział Giertych.