Do załamania pogody doszło ok. godz. 13. W kilku rejonach Tatr pojawiły się gwałtowne burze z wyładowaniami atmosferycznymi. Piorun uderzył m.in. w grupę turystów, którzy znajdowali się w masywie Giewontu.
W Zakopanem uruchomiono sztab kryzysowy. Na miejsce pojechał wojewoda małopolski. Późnym popołudniem przyleciał też premier Mateusz Morawiecki.
Wojewoda Piotr Ćwik przekazał, że na chwilę obecną wiadomo, iż w wyniku uderzenia pioruna zginęły 4 osoby, w tym dwoje dzieci, jedna osoba zginęła od pioruna w Tatrach po słowackiej stronie.
W akcji sprowadzania turystów, wielu w stanie ciężkim, z wyższych partii gór uczestniczyły śmigłowce TOPR oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, do szpitali rozwoziło ich 13 karetek. Rannych opatrywano m.in. w schronisku na Hali Kondratowej. Ratownikom pomagały 22 zastępy OSP z 78 strażakami i straż Tatrzańskiego Parku Narodowego.