Aktualizacja: 03.07.2015 22:17 Publikacja: 03.07.2015 21:48
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Tłumacząc zasadność takiego pytania Giertych przekonywał w TVP Info, że PiS jest "jedynym podmiotem, który skorzystał na" tzw. aferze taśmowej. Dlatego, jego zdaniem, ewentualne związki polityków PiS z bohaterami afery "trzeba wyjaśnić przed wyborami".
Były wicepremier stwierdził, że gdyby rzeczywiście okazało się, że kelnerzy, którzy nagrywali polityków PO, mieliby kontakty z osobami związanymi z PiS, wówczas "świadczyłoby to o pełzającym zamachu stanu". - To byłoby niczym afera Watergate, tyle że w odwrotną stronę - przekonywał sugerując, że PiS w tzw. aferze podsłuchowej mógł wykorzystać "kontakty w CBA" (pierwszym szefem biura był obecny wiceszef PiS Mariusz Kamiński).
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas