Informacje o pożarze strażacy dostali ok. 4 rano. Płonie hałda śmieci w miejscowym zakładzie utylizacji odpadów. Z ogniem walczy 10 jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Hałda śmieci jest duża - zajmuje powierzchnię pół hektara, a jej wysokość sięga nawet sześciu metrów.
Akcja jest wyjątkowo trudna, bo strażacy muszą się dostać do miejsca, gdzie znajduje się zarzewie ognia. Przy użyciu ciężkiego sprzętu przekopują się przez śmieci i wlewają tam duże ilości wody.
Nad samą Dąbrówką unosi się potężny słup czarnego dymu, który widać już z daleka.
Ratownicy nikogo nie ewakuowali, ale twierdzą, że dym może być toksyczny. Proszą o nieotwieranie okien. Nie ma zagrożenia dla okolicznych budynków.
Dogaszanie ognia w hałdzie śmieci zajmie co najmniej kilka dni, ale może zająć nawet tydzień. - Musimy działać tylko z zewnątrz, czyli wokół pożaru, na wysokości hałdy, która ma sześć metrów – tłumaczy bryg. Dariusz Paczesny, ze straży pożarnej w Świebodzinie.