W serii zamachów z 14 stycznia zginęły dwie osoby i czterech napastników. Kilkanaście osób zostało też rannych. Władze uważają, że zamachy w stolicy kraju zaplanował Bahrun Naim - mężczyzna, który w przeszłości odwiedzał Syrię, a na swoim blogu chwalił sprawców zamachu terrorystycznego w Paryżu za "skoordynowanie działań".

Kilka dni temu Naim umieścił w sieci kolejny wpis, w którym apeluje do swoich zwolenników o przeprowadzanie zamachów terrorystycznych. "Używajcie śrubokrętów, noży kuchennych, szkła. Zabijajcie wrogów" - przekonuje Naim. A w innym wpisie chwali sprawców zamachu terrorystycznego w Dżakarcie i podkreśla, że jego celem byli cudzoziemcy i policja, która ich ochrania. Dodaje, że zamachy były zemstą za działalność indonezyjskich antyterrorystów (Naim nazywa ich grupą "Jesus 88" - w rzeczywistości jest to jednostka antyterrorystyczna "Densus 88").

Naim uważany jest za łącznika między kierownictwem Daesh w Syrii, a islamistami w Indonezji.