USA: Siedem osób zginęło w wypadku „latającej fortecy” B-17, sześć przeżyło

Siedem osób zginęło w katastrofie zabytkowego bombowca B-17 z czasów II wojny światowej, który w środę rozbił się podczas próby lądowania na międzynarodowym lotnisku Bradley w Connecticut.

Aktualizacja: 03.10.2019 07:51 Publikacja: 03.10.2019 07:35

USA: Siedem osób zginęło w wypadku „latającej fortecy” B-17, sześć przeżyło

Foto: adobestock

qm

Wcześniej informowano, że na pokładzie samolotu było 13 osób i nie zdecydowano się na podanie oficjalnej informacji o liczbie zabitych. - Ofiary niezwykle ciężko zidentyfikować, nie chcemy popełnić błędu - wyjaśniał James Rovella z Departamentu Służb Ratunkowych i Bezpieczeństwa.

Wieczorem Rovella podał jednak, że zginęło siedem osób, a sześciu kolejnych pasażerów samolotu przeżyło. Komisarz powiedziała, że nie może podać nazwisk ofiar, ponieważ nie każda rodzina została jeszcze powiadomiona. Wiadomo, że na pokładzie było dwóch strażaków z Simsbury.

Władze podały, że trzynaście osób - 10 pasażerów i trzech członków załogi - znajdowało się łącznie na pokładzie „latającej fortecy” - Boeinga B-17, który rozbił się na końcu pasa startowego. Dodatkowo ranna została jedna osoba znajdująca się na ziemi.

Samolot był zarejestrowany jako cywilny i nie był pilotowany przez wojskowego w momencie katastrofy - zaznaczyła Federalna Administracja Lotnicza.

Do wypadku doszło na terenie portu lotniczego Bradley w miejscowości Windsor Locks w amerykańskim stanie Connecticut. Bombowiec B-17 wystartował o godz. 9.45 czasu lokalnego. Po pięciu minutach piloci zgłosili problemy techniczne. Według świadków, bombowiec nie nabierał wysokości. Piloci chcieli wrócić na pas startowy, jednak przy próbie lądowania stracili panowanie nad maszyną. B-17 rozbił się i stanął w płomieniach, uderzając w budynek, w którym przechowywany jest lotniskowy sprzęt do odladzania samolotów.

Stanowy Departament Zdrowia zalecił mieszkańcom unikanie kontaktu z pianą gaśniczą, która po katastrofie znalazła się w rzece Farmington lub jej brzegach. Odradzał także łowienie tam ryb.

Wcześniej informowano, że na pokładzie samolotu było 13 osób i nie zdecydowano się na podanie oficjalnej informacji o liczbie zabitych. - Ofiary niezwykle ciężko zidentyfikować, nie chcemy popełnić błędu - wyjaśniał James Rovella z Departamentu Służb Ratunkowych i Bezpieczeństwa.

Wieczorem Rovella podał jednak, że zginęło siedem osób, a sześciu kolejnych pasażerów samolotu przeżyło. Komisarz powiedziała, że nie może podać nazwisk ofiar, ponieważ nie każda rodzina została jeszcze powiadomiona. Wiadomo, że na pokładzie było dwóch strażaków z Simsbury.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!