Po 11 miesiącach 2015 r. eksport w ujęciu rocznym wzrósł o 7,4 proc., do 164,2 mld euro. I choć dane za cały ub.r. GUS podsumuje dopiero w lutym, to już teraz widać, że wzrost będzie szybszy niż rok wcześniej. Także prognozy na rok 2016 wskazują, że dotychczasowa dynamika nie ma zamiaru się osłabić.
Dalszy wzrost sprzedaży przyniosą przede wszystkim rynki unijne, główny cel polskich eksporterów. Sprzyjać temu będzie m.in. stopniowa poprawa koniunktury na rynku europejskim i wzrost unijnego eksportu, przynoszący wzrost zamówień dla polskich poddostawców.
Najważniejszym rynkiem dla polskich eksporterów pozostają Niemcy. W pierwszych 11 miesiącach ub.r. eksport do Niemiec wyniósł prawie 44,7 mld euro i był o 11 proc. wyższy niż w tym samym czasie przed rokiem. Zwiększył się także udział Niemiec w całości polskiej sprzedaży za granicę do 27,2 proc. z 26,3 proc. rok wcześniej.
Ewentualnego spadku eksportu do tego kraju na razie raczej nie trzeba się obawiać. Co prawda, taką perspektywę zarysowało spowolnienie w Chinach, gdzie kierowana jest część niemieckiej produkcji przeznaczonej na zagraniczne rynki. Ale według wstępnych wyliczeń Deutsche Bundesbank podanych w drugim tygodniu stycznia eksport z Niemiec w ostatnim podliczonym miesiącu, czyli w listopadzie 2015 r., zwiększył się o 7,7 proc. w ujęciu r./r. i wyniósł 102,2 mld euro. W tym niemiecki eksport na rynki unijne, mające największy udział, wzrósł o 9,5 proc., natomiast do krajów poza UE zwiększył się o 5,1 proc.
Korzystne dla polskich eksporterów mogą być także wstępne dane Federalnego Urzędu Statystycznego z końca ubiegłego tygodnia. Okazuje się, że niemiecki PKB wzrósł w 2015 r. o 1,7 proc. w porównaniu z 1,6 proc. rok wcześniej, przy czym jego wartość w cenach bieżących po raz pierwszy przekroczyła poziom 3 bln euro.