Jacek Karnowski: Polska może stać się republiką węgiersko-białoruską

Jestem przekonany, że lider największego ugrupowania opozycyjnego będzie premierem polskiego rządu po wyborach - mówił w rozmowie z Michałem Kolanką prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, lider ruchu Tak! Dla Polski, który startuje do Sejmu z list KO.

Publikacja: 24.08.2023 09:23

- To są wybory o wszystko. Mam to trochę w genach, że jak jest taka walka, to się do takiej walki staje - mówił Karnowski, pytany o powód startu w wyborach do Sejmu.

- Nadszedł czas, że w Polsce możemy albo wrócić na tor europejski, demokratyczny, polski, albo być coraz bardziej republiką węgierską-białoruską. Stąd ta walka i stąd też namowa innych samorządowców, z mniejszych miast, z mniejszych gmin, także do startowania - dodał.

Jacek Karnowski: Jestem przekonany, że premierem będzie Donald Tusk

- Wszystkie ręce na pokład. Na pewno chęć pokazania naszej skuteczności i wykorzystania tej wiedzy z bezpośrednich kontaktów z ludźmi w przyszłym parlamencie. I też odbudowa samorządności: dziś zabrane są pieniądze, kompetencje, rozdawane są tylko po partyjnym uważaniu jakieś czeki tekturowe - mówił też.

Karnowski pytany o to czy nie obawia się, iż - jeśli zostanie wybrany na posła - wówczas zarząd komisaryczny w Sopocie wprowadzi rząd PiS stwierdził, że jest przekonany, że potrwa to tylko do sformowania rządu przez Donalda Tuska.

Czytaj więcej

Listy wyborcze Trzeciej Drogi rodziły się w bólach

- Jestem przekonany - tak Karnowski odpowiedział na pytanie czy jest pewien, że po wyborach powstanie rząd na czele którego stanie Tusk.

- Oczywiście prezydent (Andrzej) Duda może się starać nie powierzyć misji formowania rządu Donaldowi Tuskowi, ale potem wchodzi w grę parlament, większość parlamentarna i jestem przekonany, że lider największego ugrupowania opozycyjnego będzie premierem polskiego rządu po wyborach - podsumował.

Wybory parlamentarne. Cel samorządowców w Sejmie: Upodmiotowić samorządy

Mówiąc o zadaniach, jakie stawia sobie ruch Tak! Dla Polski, Karnowski wskazał wynegocjowane z opozycją sześć postulatów samorządowych.

- To jest chyba jedyny taki wspólny dokument programowy podpisany przez opozycję. Tam jest przede wszystkim poprawa sytuacji finansowej samorządu, zwiększenie (udziału w) PIT-u i CIT-u, to jest naprawa oświaty przez zwiększenie kompetencji nauczycieli i zwiększenie subwencji, oddanie tej oświaty w ręce lokalne, to jest usamorządowienie pieniędzy na służbę zdrowia, to jest także poprawa spraw związanych z ekologią, także uwolnienie energii odnawialnej, to jest także specjalny fundusz wiejski dla małych gmin - wyliczał Karnowski.

Obecny rząd jest antysamorządowy, są gminy i miasta, które nie mają nawet na wkład własny do tych wszystkich "Polskich Ładów" czy środków unijnych

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu

- Oczywiście za tym wszystkim cieniem kładzie się potrzeba ratyfikacji KPO, ale do tego w opozycji nikogo przekonywać nie trzeba - dodał.

Karnowski zapewnił, że w opozycji "jest pełna zgoda", aby upodmiotowić samorządy. Jak dodał na listach KO jest ok. 50 samorządowców z ruchu Tak! Dla Polski. - Ale są też samorządowcy na listach PSL-u, Polski 2050 czy Lewicy, choć nie ukrywam, że jest ich tam mniej - dodał.

Prezydent Sopotu mówił też, że 31 sierpnia samorządowcy mają spotkać się z Donaldem Tuskiem.

- Obecny rząd jest antysamorządowy, są gminy i miasta, które nie mają nawet na wkład własny do tych wszystkich "Polskich Ładów" czy środków unijnych, które mają przyjść. Sopot nie jest w złej sytuacji finansowej, mamy bardzo małe zadłużenie - ok. 14 proc. w stosunku do budżetu. A są gminy i miasta, które mają 55-60 proc. - zauważył też.

Karnowski był też pytany czy opozycja powinna wysłać wspólny sygnał do Polaków ws. referendum.

- Absolutnie uważam, że powinniśmy bojkotować to referendum - stwierdził

- To są wybory o wszystko. Mam to trochę w genach, że jak jest taka walka, to się do takiej walki staje - mówił Karnowski, pytany o powód startu w wyborach do Sejmu.

- Nadszedł czas, że w Polsce możemy albo wrócić na tor europejski, demokratyczny, polski, albo być coraz bardziej republiką węgierską-białoruską. Stąd ta walka i stąd też namowa innych samorządowców, z mniejszych miast, z mniejszych gmin, także do startowania - dodał.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO