W obliczu zaskakująco dobrego wyniku Karola Nawrockiego i wysokiego poparcia innych prawicowych kandydatów w pierwszej turze wyborów prezydenckich prawdopodobieństwo wygranej Rafała Trzaskowskiego w finalnej rozgrywce wyraźnie zmalało, co wywołało niepokój wśród inwestorów. Mimo to reakcja kursu złotego nie była mocno zauważalna.

Polska waluta wykorzystuje globalną słabość dolara wyraźnie umacniając się względem amerykańskiej. W godzinach porannych kurs dolara do złotego obniżył się poniżej poziomu 3,80 zł. Jednocześnie mniejsze zmiany notuje euro, za które płacono  ok. 4,27 zł, czyli niewiele więcej niż na koniec zeszłego tygodnia.

Warto jednak zauważyć, że we wczesnych godzinach porannych euro kosztowało nawet 4,29 zł. Z kolei notowania franka szwajcarskiego ustabilizowały się w okolicach poziomu 4,56 zł.

Dolar znów ma pod górkę

W znacznie większych tarapatach znajduje się dolar, czego potwierdzeniem jest odbicie notowań euro powyżej poziomu 1,12 dol. Tak istotna zmiana to odpowiedź inwestorów na piątkową obniżkę ratingu USA przez agencją ratingową Moody’s z najwyższego poziomu Aaa do Aa1.

- Piątkowe cięcie ratingu USA przez Moody's uderza dzisiaj w dolara, który traci na szerokim rynku - para EURUSD wraca wyraźnie ponad poziom 1,12. To aż tak nie przekłada się na złotego, który w poniedziałek rano pozostaje pod wpływem wydarzeń politycznych. Pierwsza tura wyborów prezydenckich zaskoczyła względem tego, co pokazywały dotychczasowe sondaże – zauważa w komentarzu porannym Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ.