W czwartek inwestorzy nadal są nastawieni mniej przychylnie do złotego, co przekłada się na jego osłabienie względem kluczowych walut. W efekcie notowania euro kontynuują środową zwyżkę osiągając w czwartek przed południem ponad 4,19 zł. Bardziej zauważalne wzrosty notuje dolar, który umocnił się do 3,86 zł. Bardziej stabilny jest frank szwajcarski, za którego płacono ok. 4,38 zł, czyli niemal tyle samo co dzień wcześniej.  

Inwestorzy łaskawiej patrzą na dolara

Za słabością złotego kryją się przede wszystkim czynniki globalne. Na drodze po raz kolejny stanął mu dolar, który wrócił do łask inwestorów, co cieniem kładzie się na notowaniach walut krajów z naszego regionu. Notowania EURUSD zniżkują już drugi dzień z rzędu, powracając do poziomu 1,085.

Czytaj więcej

Cięcie stóp w Szwajcarii. Ostatnie w tym roku?

W ocenie analityków XTB perspektywy dla dolara nie są jednak jasne. - Z jednej strony wciąż nie wiadomo, kiedy Fed miałby dokonać obniżki stóp, biorąc pod uwagę perspektywy podwyższonej inflacji. Jednocześnie jednak najnowsze projekcje, choć obarczone dużym ryzykiem błędu, zaczynają wskazywać na scenariusz stagflacyjny, co dla dolara nie jest najlepszym sygnałem. Oczywiście Europa wciąż wydaje się być w natarciu, ale pojawiają się wątpliwości dotyczące tempa proponowanych zmian dotyczących zwiększenia wydatków, przede wszystkim na zbrojenia. Nie jest wykluczone, że w takiej sytuacji inwestorzy dolarowi przejmą na moment inicjatywę, co doprowadzi do korekty po ostatniej wyprzedaży dolara. Nie jest wykluczone, że EURUSD cofnie się do najbliższego wsparcia w okolice poziomu 1,08, natomiast USDPLN dotrze w okolice 3,90 – wskazują  eksperci w komentarzu porannym.