Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu fiskus nie przywrócił terminu na wniesienie odwołania (sygnatura akt: I FSK 553/12).
Skarżący 13 czerwca 2011 r. złożył odwołanie od decyzji dotyczących VAT wraz z wnioskami o przywrócenie uchybionego terminu do ich wniesienia. Decyzje, które chciał kwestionować, zostały doręczone w trybie zastępczym.
Podatnik tłumaczył, że w czasie gdy do jego skrzynki pocztowej trafiły awiza, przebywał poza miejscem zamieszkania. Świadczy bowiem międzynarodowe usługi transportowe, co wiąże się z częstymi wielodniowymi wyjazdami z kraju. Do miejsca zamieszkania wraca rzadko. Z góry nie może przewidzieć ani czasu, ani długości tych wyjazdów, bo zlecenia otrzymuje od firm spedycyjnych.
Pełnomocnik podatnika zapewniał, że uchybienie terminu do wniesienia odwołania nastąpiło bez winy jego klienta, a nieobecność, od niego niezależna, uniemożliwiła mu podjęcie stosownych działań. Podatnik uzyskał wiedzę o prowadzonym postępowaniu i o wydanych decyzjach dopiero 18 maja 2011 r. W tym dniu stawił się w urzędzie skarbowym i poprosił o informacje o kierowanej do niego korespondencji, o której dowiedział się na poczcie.
Fiskus przeprowadził postępowanie wyjaśniające. Uznał nawet za wiarygodne wyjaśnienia podatnika. Ostatecznie jednak odmówił przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Jego zdaniem podatnik nie uprawdopodobnił, że uchybienie terminu nastąpiło bez jego winy. Przypomniał, że do okoliczności faktycznych uzasadniających ten brak winy zalicza się np. przerwę w komunikacji, nagłą chorobę, która nie pozwoliła wyręczyć się inną osobą, powódź czy pożar. Sam wyjazd służbowy i długa nieobecność w miejscu zamieszkania nie wystarczy do uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminu.