Resort środowiska, który opracował projekt, wskazał, że zgodnie z tą propozycją za przekazane samochodu do demontażu będzie przysługiwała premia. Ma ją otrzymywać ostatni właściciel auta, przekazujący je do kasacji. Środki mają być wypłacane za każdy pojazd przekazany do demontażu po wejściu w życie przepisów ustawy, niezależnie od tego czy została za niego wcześniej uiszczona opłata depozytowa, czy też nie.
"Wpływy z opłaty depozytowej będą przeznaczane wyłącznie na finansowanie zwrotów wypłat premii za przekazanie pojazdu do demontażu. Z wpływów z opłaty depozytowej nie będzie finansowany więc jak dotychczas system zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji" - podkreśliło Ministerstwo Środowiska w informacji przekazanej PAP.
"Ponieważ wpływy z ww. opłaty gromadzone przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej były następnie przeznaczane na dopłaty do recyklingu pojazdów, w projekcie przewiduje się również zniesienie dopłat do demontażu" - dodało.
Zgodnie z nowymi propozycjami do zapewnienia sieci demontażu będą zobowiązane wszystkie podmioty wprowadzające samochody na rynek. Jeśli w ciągu roku wprowadzają do obrotu ponad 1000 aut, będą musiały zagwarantować sieć składającą się z 3 stacji demontażu lub punktów zbierania w województwie, czyli minimum 48 punktów na terenie kraju. Natomiast wprowadzający poniżej 1000 pojazdów - sieć składającą się z minimum 3 stacji demontażu w całej Polsce.
Projekt przewiduje, że opłatę depozytową w wysokości 400 zł będzie płacił właściciel pojazdu przy jego rejestracji. Obowiązek ten ma jednak nie dotyczyć właścicieli: "pojazdu nowego (czyli takiego, który nie był wcześniej rejestrowany) oraz pojazdu, za który była już uiszczona opłata depozytowa".