Euronet Polska, operator największej niezależnej sieci bankomatów i wpłatomatów-bankomatów, uruchomił sprzedaż ubezpieczenia turystycznego w 6000 urządzeń w Polsce – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Polisy można kupić w urządzeniach ustawionych m.in. na lotniskach, dworcach kolejowych czy przejściach granicznych. To pierwszy taki duży projekt na polskim rynku. Nasi rodzimi ubezpieczyciele pod tym względem są bardziej nowatorscy od zachodnioeuropejskich towarzystw, gdzie taka sprzedaż nie jest powszechna.
– Systematycznie przyzwyczajamy Polaków do tego, że bankomat to urządzenie wielofunkcyjne, nie tylko do wypłaty gotówki. Teraz przyszedł czas na ubezpieczenie podróżne – mówi Lech Kulesza, kierownik sprzedaży produktów innowacyjnych w Euronet Polska.
Klienci będą mogli dostosować ubezpieczenie do kierunku wyjazdu, preferencji cenowych i potrzeb.
– Sprzedaż polis turystycznych w bankomatach to część naszej polityki multikanałowości, która jest związana z wykorzystaniem nowych technologii w ubezpieczeniach. Podążamy za klientem, nie narzucając mu sposobu zakupu naszych produktów. W przyszłości będzie on mógł zaopatrzyć się w polisę pomiędzy zamówieniem kawy a wysłaniem tweeta – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Marat Nevretdinov, wiceprezes TU Europa. Przed wprowadzeniem sprzedaży polis Euronet zapytał klientów o preferencje przy zakupie ubezpieczeń na wakacje. Badanie wykazało, że ankietowani kupowali dotąd produkty tego typu głównie za pośrednictwem biur podróży. Około 40 proc. badanych wykazało zainteresowanie opcją ubezpieczenia turystycznego nabywanego w bankomacie w dniu wyjazdu.
– Wyzwaniem są klienci, którzy podróżują na własną rękę. Są wśród nich osoby świadome, które wcześniej analizują oferty i dopasowują polisę do własnych potrzeb. Duża część osób pozostawia zakup polisy na ostatnią chwilę. Z myślą o nich wchodzimy w takie kanały, jak bankomaty – mówi Marat Nevretdinov.