3 proc. – tyle w skali roku można zarobić, inwestując w dwuletnie obligacje Skarbu Państwa przeznaczone dla inwestorów detalicznych. Niewiele, biorąc pod uwagę, że średnia stopa dywidendy (stosunek wartości dywidendy przypadającej na jedną akcję do ceny rynkowej tej akcji) dla indeksu WIG wynosi 4,6.
To oznacza, że na samym trzymaniu w portfelu i akcji spółek płacących dywidendę można zarobić więcej niż na inwestycji w obligacje. – Uważamy, że polska gospodarka wchodzi w środowisko niskich stóp procentowych na długo, co dodatkowo wzmocni przewagę akcji dywidendowych nad obligacjami – mówi Michał Hulbój, dyrektor biura zarządzania aktywami w Forum TFI. Nic dziwnego, że coraz więcej TFI decyduje się na fundusze dywidendowe. Na początku maja tego typu strategię uruchomiło Union Investment TFI, nieco wcześniej Forum TFI.
5,8 proc. wynosi średnia stopa dywidendy dla akcji spółek z indeksu WIG20
Zapytani o to, po czym poznać spółkę dywidendową, zarządzający unikają jednak jednoznacznej odpowiedzi.Przedstawiciele Union Investment TFI przekonują, że spółka dywidendowa to taka, co do której rynek jest przekonany, że wypłaci dywidendę i w ciągu ostatnich pięciu lat zrobiła to przynajmniej trzy razy. Trochę bardziej szczegółowo spółki dywidendowe definiuje Forum TFI. – To spółki, które regularnie wypłacają dywidendy od lat i z dużym prawdopodobieństwem będą je wypłacać również w przyszłości. Po czym to można poznać? Po odpowiednim poziomie przepływów gotówkowych, który wystarczy na wypłatę dywidendy i pokrycie planowanych wydatków inwestycyjnych. Ważna jest również motywacja akcjonariuszy do wypłaty dywidendy. Spółki, w których duże udziały mają finansowi inwestorzy, częściej dzielą się zyskiem z akcjonariuszami – wyjaśnia Hulbój.Problem z dywidendą polega na tym, że jest już uwzględniona w kursie akcji. Po jej wypłacie notowania spółki spadają. Do funduszy dywidendowych trafia więc gotówka z wypłaty dywidendy, jednocześnie jednak wartość aktywów netto maleje, bo spadają ceny akcji w portfelu.
– To zjawisko jest widoczne w krótkim terminie, czasem nawet tylko kilkudniowym. Później najczęściej notowania wracają do poziomów niewiele niższych od tych sprzed wypłaty dywidendy. Przykładowo, gdy spółka wypłaca rocznie dywidendę na poziomie 1,5 zł, a dzisiaj jest warta 15 zł za akcję, to przecież nie będzie warta, zero złotych po dziesięciu latach – tłumaczy Hulbój. Fundusze dywidendowe to dobry wybór gdy inwestorzy poszukują zdrowych przedsiębiorstw osiągających zyski. W warunkach niepewności rynkowej i utrzymującego się trendu bocznego (taki mamy teraz na GPW) kursy takich spółek zachowują się stosunkowo lepiej niż szeroki rynek. Mogą jednak negatywnie zaskoczyć, jak każda inwestycja w akcje.