Nic więc dziwnego, że co roku właśnie takie skargi stanowią najliczniejszą grupę wśród wniosków kierowanych do Rzecznika Ubezpieczonych.
W ubiegłym roku najczęściej skarżono się na obsługę polis OC - 49,2 proc. ogółu skarg. Tendencję wzrostową odnotowano natomiast w zakresie skarg dotyczących ubezpieczeń na życie, w tym roku stanowiły one 25,1 proc. ogółu skarg, a rok wcześniej 21,4 proc.
Z opublikowanego przez Rzecznika Ubezpieczonych sprawozdania za 2014 r. wynika, że w 2014 r. wpłynęło ogółem 15,4 tys. skarg, czyli o 6,6 proc. mniej niż w 2013 r.
- RzU podejmował działania w zakresie monitorowania sytuacji ubezpieczonych w relacjach z ubezpieczycielami, w tym poprzez prowadzenie postępowań skargowych, poradnictwa za pośrednictwem telefonicznej linii poradniczej, poczty elektronicznej, co wraz z uruchomioną w 2014 r. obecnością RzU na portalu społecznościowym Facebook, skutkowało bieżącym diagnozowaniem zjawisk i zagrożeń występujących na rynku ubezpieczeniowym, istotnych z pozycji ochrony konsumentów usług ubezpieczeniowych – czytamy w sprawozdaniu. - W konsekwencji podejmował czynności następcze, spośród których za szczególnie ważne należy uznać publikowanie raportów Rzecznika Ubezpieczonych, które opisują i diagnozują nieprawidłowości, a także są popartym dowodowo materiałem będącym podstawą do podejmowania działań nadzorczych prowadzonych przez UKNF i UOKiK oraz wskazują na potrzebę odpowiednich zmian w przepisach prawa ubezpieczeniowego.
Rzecznik zaznaczył, że inicjatywy o charakterze samoregulacyjnym podejmowane przez PIU oraz ZBP w formie rekomendowania swoim członkom stosowania określonych praktyk nie mają skutecznego przełożenia na wyeliminowanie z postępowań odszkodowawczych utrwalonych przez lata nieprawidłowości. Przy czym skuteczność raportów nie jest natychmiastowa, często wnioski zamieszczone w nich są wykorzystywane po dłuższym czasie - jak w przypadku uwag dotyczących rynku bancassurance czy nieprawidłowości dotyczących umów ubezpieczenia z UFK.