Niektóre firmy ubezpieczeniowe występują do poszkodowanych, którzy ucierpieli w zeszłorocznej powodzi, a oprócz pieniędzy z polisy otrzymali wsparcie z budżetu na odbudowę domów.
– Dwie firmy ubezpieczeniowe: Aviva i Hestia, zażądały od nas informacji o wysokości pomocy wypłaconej po powodzi konkretnym osobom – mówi Eliza Zub, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tarnobrzegu.
Po co im takie informacje?
– Woda przyszła do nas dwukrotnie. Później inspektor budowlany orzekł, że budynek nadaje się do rozbiórki. Zażądałem od Avivy odszkodowania z polisy na 200 tys. zł. Najpierw dostałem niewiele ponad 33 tys. zł, a później pismo, że dom był źle zaprojektowany i więcej mi się nie należy, a to, co już dostałem, mam zwrócić. Bo oprócz odszkodowania dostałem także pomoc z budżetu państwa.
Firma ubezpieczeniowa powołała się na to, że gdy powódź zniszczy dom, nikt nie może zgodnie z przepisami dostać dwóch odszkodowań.