Daimler, właściciel mytaxi inwestuje w konkurencyjne Taxify

Właściciel mytaxi inwestuje w swojego konkurenta – aplikację Taxify. Szykuje się ekspansja w Polsce.

Aktualizacja: 30.05.2018 10:34 Publikacja: 30.05.2018 10:26

Daimler, właściciel mytaxi inwestuje w konkurencyjne Taxify

Foto: materiały prasowe

Koncern Daimler najbardziej znany jest z produkcji mercedesów. Niemiecki gigant jest jednak również właścicielem mytaxi, internetowej platformy pośredniczącej między taksówkarzami a pasażerami. To mocno konkurencyjny rynek, o który firma musi walczyć z takimi potentatami jak amerykański Uber czy estońsko-chiński Taxify. Teraz dość niespodziewanie Daimler dołącza do inwestorów Taxify. Niemcy w dotychczasowego rywala wpompują 175 mln dol.

Taxify czy Uber to zbliżone platformy do mytaxi. Z jednym wyjątkiem. Ta ostatnia korzysta tylko z licencjonowanych taksówek, a dwie pierwsze zezwalają, by każdy kierowca, który chce zarobić, mógł świadczyć usługę przewozową. Do tej pory mytaxi mocno walczyło z takimi przewoźnikami, a taksówkarze mówili wręcz o nielegalnej konkurencji. Czy inwestycja Daimlera będzie oznaczała zatem zmianę formuły działania Taxify (tym bardziej, że przedstawiciele Daimlera dołączą do zarządu Taxify)? Na razie nie wiadomo. - Już dziś obsługujemy na całym świecie prawie 22 mln pasażerów, którzy, przemieszczając się, korzystając z naszych serwisów carsharingowych, platform transportu multimodalnego czy platform ride-saringowych. Taxify doskonale wpisuje się w nasze, stale rosnące, portfolio. Wraz ze swoimi szybko rozwijającymi się usługami ride-sharingowymi i coraz większą liczbą krajów, w których są one dostępne, Taxify świetnie pasuje do Daimlera - uzasadnia decyzję koncernu Jörg Lamparter, szef działu usług mobilnych w Daimler Financial Services.

Wiadomo natomiast, że Taxify, w które wcześniej zainwestował chiński Didi („wyrzucił” z Chin Ubera i dziś mocno podgryza go na arenie międzynarodowej), pieniądze od Daimlera zamierza przeznaczyć na dalszy rozwój technologiczny aplikacji oraz ekspansji. Taxify to obecnie jeden z najdynamiczniej rozwijających się przewoźników „przez aplikację” w Polsce. Firma zamierza zwiększyć swoją obecność w Europie i Afryce. Dofinansowanie platformy będzie miało na jej rozwój w Polsce, gdzie Taxify obecne jest od 2016 r. - Polska jest dla nas bardzo ważnym krajem, dlatego cieszę się, że nowa transza inwestycyjna pozwoli nam nie tylko na dalszy rozwój i umocnienie pozycji w Warszawie, Krakowie oraz we Wrocławiu, ale również na wprowadzenie aplikacji do kolejnych miast - komentuje Alex Kartsel, country manager Taxify Polska.

Poza Daimlerem w Taxify zainwestowały również Korelya Capital (europejski fundusz venture capital) oraz Taavet Hinrikus, czyli jeden z założycieli TransferWise. Dzięki temu wartość rynkowa Taxify wzrosła już do miliarda dolarów.

Taxify to aplikacja ride-sharingowa założona w Estonii w 2013 r. przez 19-letniego wówczas Markusa Villiga. Pieniądze na stworzenie pierwszej wersji aplikacji Villig pożyczył od swoich rodziców i osobiście zajmował się rekrutacją swoich pierwszych kierowców. Dziś z Taxify korzysta już 10 mln pasażerów oraz 500 tys. kierowców w ponad 25 krajach. Jak tłumaczy Villig, liczba przejazdów Taxify wzrosła w zeszłym roku aż 10-krotnie. - To cieszy tym bardziej, że Europa i Afryka, w których działamy, to jedne z najbardziej nasyconych rynków ride-sharingowych na świecie - zaznacza założyciel Taxify.

Koncern Daimler najbardziej znany jest z produkcji mercedesów. Niemiecki gigant jest jednak również właścicielem mytaxi, internetowej platformy pośredniczącej między taksówkarzami a pasażerami. To mocno konkurencyjny rynek, o który firma musi walczyć z takimi potentatami jak amerykański Uber czy estońsko-chiński Taxify. Teraz dość niespodziewanie Daimler dołącza do inwestorów Taxify. Niemcy w dotychczasowego rywala wpompują 175 mln dol.

Taxify czy Uber to zbliżone platformy do mytaxi. Z jednym wyjątkiem. Ta ostatnia korzysta tylko z licencjonowanych taksówek, a dwie pierwsze zezwalają, by każdy kierowca, który chce zarobić, mógł świadczyć usługę przewozową. Do tej pory mytaxi mocno walczyło z takimi przewoźnikami, a taksówkarze mówili wręcz o nielegalnej konkurencji. Czy inwestycja Daimlera będzie oznaczała zatem zmianę formuły działania Taxify (tym bardziej, że przedstawiciele Daimlera dołączą do zarządu Taxify)? Na razie nie wiadomo. - Już dziś obsługujemy na całym świecie prawie 22 mln pasażerów, którzy, przemieszczając się, korzystając z naszych serwisów carsharingowych, platform transportu multimodalnego czy platform ride-saringowych. Taxify doskonale wpisuje się w nasze, stale rosnące, portfolio. Wraz ze swoimi szybko rozwijającymi się usługami ride-sharingowymi i coraz większą liczbą krajów, w których są one dostępne, Taxify świetnie pasuje do Daimlera - uzasadnia decyzję koncernu Jörg Lamparter, szef działu usług mobilnych w Daimler Financial Services.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił