"Podczas końcowego testu obciążeniowego B777X w teście statycznym ekipa natrafiła na kwestię, która wymagała zawieszenia testu" - oświadczył w komunikacie rzecznik Boeinga, Paul Bergman.
Czytaj także: Debiut rynkowy B777X opóźniony. Problemy z silnikami
"Seattle Times" podał, że klapa ładowni eksplodowała na zewnątrz podczas naziemnego testu z użyciem wysokiego ciśnienia. Dziennik poinformował, że doszło do tego podczas testowania stojącego samolotu, zmontowanego wyłącznie do sprawdzania na ziemi, który nie będzie latać - pisze Reuter.
- Ogólne testowanie trwa nadal - stwierdzili Bergman, do incydentu doszło we czwartek 5 września - dodał, ale nie chciał ujawnić innych szczegółów.
Do problemu doszło podczas końcowego testu, który musi być zaliczony w ramach procedury certyfikacji samolotu przez urząd lotnictwa FAA - wyjaśnił "Seattle Times". W końcowym teście obciążeniowym samoloty poddaje się obciążeniom i napięciom znacznie wykraczającym poza normalne warunki funkcjonowania - stwierdził rzecznik koncernu i dodał, że przyczyny incydentu są badane.