Aktualizacja: 16.12.2019 13:38 Publikacja: 16.12.2019 13:18
Foto: Bloomberg
Mikosz zrezygnował w maju 2019 z kierowania największą kenijską linią lotniczą. Stanowisko to objął w czerwcu 2017, a jego kadencja wygasa w czerwcu 2020.
Polski menedżer, jako powód podał „powody osobiste", ale wiadomo, że mimo wsparcia ze strony rady nadzorczej nie był w stanie przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji. Kenijskie władze zdecydowały się, więc na nacjonalizację przewoźnika, która w tej sytuacji była jedynym wyjściem. Teraz Sebastian Mikosz zapewnia, że będzie wspierał swojego następcę. - On doskonale wie, że może na mnie liczyć - mówił w Nairobi Mikosz.
Otwieramy program „Polskie morze”, którego pierwszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa Bałtyku — zapowied...
Republiki bałtyckie nie zbudowały na czas linii kolejowej, która umożliwiłaby transport wojsk NATO w przypadku w...
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas