Zajmie miejsce Walta Odisho, który odchodzi na emeryturę, a przed przyjściem do koncernu pracował w sektorze motoryzacji, zatrudniono go, aby zwiększył wydajność produkcji. Clark obejmuje nowe stanowisko w chwili, gdy Boeing stara się zlikwidować nadmiar ponad 400 samolotów czekających na wydanie ich klientom i będzie dążyć do odbudowy wizerunku u pasażerów po niemal dwuletnim uziemieniu MAX-ów.
Clark był dotąd głównym mechanikiem i inżynierem programu samolotów wąskokadłubowych, będzie odpowiadać za pracę ośrodka przemysłowego w Renton pod Seattle. Jest piątym w ciągu 4 lat szefem tego programu, który doświadczył problemów z jakością, braku podzespołów i uziemienia po dwóch katastrofach.