Dla rosyjskich lotnisk, które ucierpiały z powodu braku wpływów Rosjanie przeznaczyli 10,1 mld rubli. Według wyliczeń Ministerstwa Transportu Jewgienija Dietricha ruch lotniczy w Rosji spadł, zależnie od regionu, od 70 do 95 proc.
Ta pomoc nie jest jednak bezwarunkowa, więc nie dostaną jej wszyscy przewoźnicy. O pieniądze nie mogą się ubiegać na przykład te linie, które przeprowadziły masowe pracowników. Liczba graniczna, to 10 procentowe cięcie zatrudnienia. Czyli z listy beneficjentów pomocy publicznej automatycznie zostaną skreślone Nordwind, Pegas Fly, Azur, Royal Flight, Ifly, a nawet niskokosztowa Pobieda należąca do grupy Aerofłot.