Jak na razie rynkowy optymizm jest po stronie Ortberga. Samo jego pojawienie się w firmie spowodowało 2-proc. wzrost akcji.
Już pierwsze decyzje Ortberga spotkały się z aplauzem na rynku
Jego biuro jest już w Seattle, gdzie znajduje się największa fabryka koncernu. Bo chce być jak najbliżej linii produkcyjnych. Tam zresztą było przez 85 lat istnienia firmy. W 2001 roku kierownictwo zdecydowało jednak, że tak naprawdę finanse są ważniejsze od produkcji i zostało przeniesione do Chicago. A w maju 2022 prezes Dave Calhoun uznał, że od produkcji i pieniędzy jeszcze ważniejsza jest polityka. I zdecydował o kolejnej zmianie siedziby centrali i przeniesieniu jej do Arlington w stanie Wirginia. Czyli blisko Waszyngtonu, gdzie zdobywa się zamówienia rządowe.
Czytaj więcej
Już za tydzień najwyższe stanowisko w Boeingu obejmie nowy menadżer. Robert Ortberg do niedawna kierował firmą, która jest dostawcą Boeinga.
Kelly Ortberg to wszystko odkręcił. „Ponieważ wszystko, co robimy jest tak skomplikowane, powinniśmy być jak najbliżej linii produkcyjnej. Dlatego postanowiłem mieć swoją główną siedzibę w Seattle, żeby być tam, gdzie produkowane są maszyny cywilne” — napisał nowy prezes w liście do pracowników. To w Seattle budowane są B737 MAX, z którymi ostatnio było tyle kłopotów. Nie wiadomo jednak na razie, czy przeprowadzka dotyczy wyłącznie siedziby prezesa, czy całej centrali.
Na rynku już słychać korzystne komentarze pod adresem nowego prezesa
Richard Aboulafia, prezes firmy konsultingowej rynku lotniczego, jeden z najbardziej znanych ekspertów tej branży bardzo pozytywnie ocenia decyzję Ortberga. — To niezwykle obiecujące. Bo pokazuje, że Ortberg nie obawia się pokazać tam, gdzie są największe problemy i na serio zabrać się do ich rozwiązania. Tylko w ten sposób będzie mógł się zorientować jak naprawdę wygląda sytuacja w firmie, a nie słuchać opinii przefiltrowanych przez sito cenzury, tak aby prezes usłyszał tylko to, co chciałby usłyszeć. Dla mnie Ortberg wygląda dokładnie jak przeciwieństwo swoich poprzedników, którzy byli prawdziwą plagą dla Boeinga— mówił Aboulafia w CNN.