Jego zdaniem, wszyscy anty-szczepionkowcy będą musieli albo zrezygnować ze swoich poglądów, albo zostaną na ziemi. To pierwszy taki głos w rozpoczynającym się dzisiaj walnym zgromadzeniu Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Nie jest to pierwszy taki głos z jego strony, bo prezes Qantasa wielokrotnie już zapowiadał, że nie ma co liczyć na wznowienie podróży lotniczych, jeśli nie pojawi się skuteczna szczepionka tak dla pracowników pokładowych, jak i dla pasażerów. — W chwili, kiedy szczepionka się pojawi, poprosimy naszych pasażerów, aby zaszczepili się przed wejściem na pokład. Innego wyjścia nie ma – mówił teraz Alan Joyce.
A jeśli pojawią się linie, które będą akceptowały pasażerów bez szczepień? — To daleko nie polecą. Takiego samego zdania są moi koledzy z całego świata, z którymi rozmawiałem — dodał. Natychmiast po ukazaniu się tych wypowiedzi rozgorzała dyskusja na Twitterze. „Czy to jest zgodne z prawem?" — pytano. Szybko przyszła odpowiedź: „Miejmy nadzieję, że tak".
Podobnego zdania jest premier Australii, Scott Morrison. — Oczywiście zawsze są jakieś wyjątki, ale szczepienia powinny być tak obowiązkowe, jak jest to tylko możliwe. To nie znaczy jednak, że kogoś przytrzymamy i zmusimy do szczepienia — mówił premier Australii w rozgłośni radiowej 2GB.