Zamieszanie na Helu. Problemem jest nie tylko autobus linii 666, ale też kolej

W reakcji na oburzenie katolików autobusową linią 666 na Hel PKS zmienia jej numer. Znacznie poważniejszym problemem okazuje się jednak sprzeciw mieszkańców i samorządowców wobec planu modernizacji linii kolejowej biegnącej w kierunku Helu.

Aktualizacja: 16.06.2023 06:12 Publikacja: 15.06.2023 19:30

Zamieszanie na Helu. Problemem jest nie tylko autobus linii 666, ale też kolej

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Przed sezonem urlopowym perspektywa podróży na Hel budzi emocje zarówno mieszkańców Półwyspu, jak i planujących tam wakacje wczasowiczów. W ostatnich kilkudziesięciu godzinach przez media przetoczyła się elektryzująca informacja o przyczynie zmiany numeru popularnej linii autobusowej PKS Gdynia kursującej na Hel. Dotychczasowy numer 666 zmieniono na 669, ponieważ trzy szóstki miały kojarzyć się z satanizmem i piekłem.

Dla turystów, w tym zagranicznych, linia 666 z powodu skojarzeń stała się atrakcją turystyczną. Wśród podróżujących tym autobusem rozpowszechniało się nawet żartobliwe określenie „Road to Hell” (droga do piekła). W rezultacie środowiska religijne już od dawna mocno naciskały na zmianę szatańskiego numeru, a w 2018 r. ultrakatolicka Fronda stwierdziła, że numer linii „godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty, a stąd – w dobro nas wszystkich”.

Czytaj więcej

Słynna autobusowa linia 666 już nie pojedzie na Hel

Gdyński PKS w końcu się ugiął. - W tym roku ostatnią szóstkę wywracamy do góry nogami – poinformował przewoźnik na Facebooku. Nie wyjaśnił jednak przyczyn takiego kroku. Za to komentujący decyzję nie zostawiają na niej suchej nitki. Internet zalały drwiny, a „wywrócenie” ostatniej szóstki odbiło się echem nawet w zagranicznych mediach.

Sprzeciw wobec modernizacji linii kolejowej na Hel

Tymczasem znacznie poważniejszym problemem okazuje się sprzeciw mieszkańców i samorządowców wobec planu modernizacji linii kolejowej biegnącej w kierunku Helu. W wariantowych planach jest elektryfikacja trasy, budowa mijanej i – przynajmniej na pewnych odcinkach – dobudowa drugiego toru. Efektem byłoby zwiększenie częstotliwości relacji, a więc poprawienie warunków podróżowania pociągiem, a w konsekwencji zmniejszenie liczby samochodów. Obecnie w jedynym i drugim przypadku podróż jest męczarnią. Pociągi są skrajnie przepełnione i niepunktualne. Z kolei samochody w sezonie letnim grzęzną na półwyspie w kilometrowych korkach.

Jednak wobec modernizacji linii mającej skutkować zwiększeniem liczby pociągów sprzeciwiają się samorządowcy i mieszkańcy. – Poszerzenie linii o drugi tor budzi wiele wątpliwości i kontrowersji – poinformowali w rezolucji radni Gminy Jastarnia. Argumentowali, że większa liczba pociągów jest dla mieszkających w sąsiedztwie torów nie do zaakceptowania, a inwestycja byłaby kolosalną ingerencją w środowisko. – Od lat bronimy naszej tożsamości etnicznej i wyjątkowości naszego położenia. Nie znajdując uzasadnienia dla realizacji tak ogromnej inwestycji, wyrażamy stanowczy sprzeciw przeciw planowanej rozbudowie linii kolejowej na odcinku przebiegającym przez gminą Jastarnia – stwierdzili radni.

Tymczasem rozbudowa linii miałaby pozwolić na docieranie do Helu większej liczby pociągów dalekobieżnych. Obecnie na Hel jeździ się głównie po przesiadce m.in. w Trójmieście do pociągów regionalnych. Przy tym drugi tor na trasie przez półwysep to nie wszystko. Analizowana jest również budowa nowych przystanków: Reda Ciechocino, Smolno, Władysławowo Południe, Chałupy Kemping, Kuźnica Wschód, Jastarnia Wschód, Hel Bór.

Lokalne protesty przeciwko rozbudowie kolei na Hel mogą jeszcze przez lata hamować odkorkowanie półwyspu, przez co ucierpią zarówno turyści, jak i mieszkańcy. Władze Jastarni proponują zamiast w kolej, inwestować w budowę nowej drogi, która miałaby pobiec nad wodami Zatoki Puckiej. Jest to jednak rozwiązanie mało realne, przede wszystkim ze względu na koszty.

Hel

Przed sezonem urlopowym perspektywa podróży na Hel budzi emocje zarówno mieszkańców Półwyspu, jak i planujących tam wakacje wczasowiczów. W ostatnich kilkudziesięciu godzinach przez media przetoczyła się elektryzująca informacja o przyczynie zmiany numeru popularnej linii autobusowej PKS Gdynia kursującej na Hel. Dotychczasowy numer 666 zmieniono na 669, ponieważ trzy szóstki miały kojarzyć się z satanizmem i piekłem.

Dla turystów, w tym zagranicznych, linia 666 z powodu skojarzeń stała się atrakcją turystyczną. Wśród podróżujących tym autobusem rozpowszechniało się nawet żartobliwe określenie „Road to Hell” (droga do piekła). W rezultacie środowiska religijne już od dawna mocno naciskały na zmianę szatańskiego numeru, a w 2018 r. ultrakatolicka Fronda stwierdziła, że numer linii „godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty, a stąd – w dobro nas wszystkich”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Zagłuszanie sygnału GPS - poważny problem dla lotnictwa
Transport
Bruksela przywołuje do porządku 20 linii lotniczych. Chodzi o „greenwashing”
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej