Międzynarodowe linie lotnicze usiłują od lat wytransferować z Wenezueli przychody osiągane głównie ze sprzedaży biletów w miejscowej walucie, boliwarach, ale władze w Caracas sprawujące kontrolę nad polityką dewizową nie zgadzają się na zamianę boliwarów, bo nie mają dewiz. Organizacja przewoźników IATA szacuje, że Wenezuela zalega 24 liniom lotniczym z wypłatą 3,8 mld dolarów.
Linie, które nadal utrzymują połączenia z Wenezuelą, żądają kupna biletów za waluty wymienialne, jednak głęboka recesja i nieopanowana inflacja spowodowały, że zagraniczne podróże stały sile niedostępne dla wielu Wenezuelczyków.
- LATAM Airlines (powstała z fuzji LAN Chile i brazylijskiej TAM) zawiesi tymczasowo i bezterminowo działalność na lotnisku w Caracas - stwierdza komunikat grupy z centralą w Santiago de Chile. Loty między Sao Paulo i Caracas ustaną z końcem maja, a z Santiago i Limy w lipcu. Działalność zostanie wznowiona, jak tylko pozwolą na to warunki.
Rzecznik LATAM Airlines podał, że przewoźnik ma zamrożone w Wenezueli ok. 3 mln dolarów. Wcześniej zawiesiła loty Lufthansa, która nie może odprowadzić ponad 100 mln dolarów pochodzących ze sprzedaży biletów.
Aerolineas Argentinas, które już zmniejszyły liczbę połączeń z Buenos Aires z 7 do 2 tygodniowo stwierdziły, że bacznie obserwują sytuację związaną z tym szlakiem.