Premiera nowego pomysłu zaplanowana jest jeszcze na koniec tego kwartału. Maszyna zostanie zaparkowana na płycie lotniska w Tuluzie, gdzie swoją główną siedzibę ma Airbus, tuż przy centrum konferencyjnym MEETT i muzeum aeronautyki Aeroscopia. Z pokładu samolotu zostaną usunięte wszystkie fotele, a we wnętrzu zostanie wydzielonych 31 pokojów, w tym dwa apartamenty, oraz restauracja, która pomieści jednocześnie 60 gości i sale recepcyjne.
Projekt został nazwany Envergure, co w wolnym tłumaczeniu z francuskiego oznacza „rozpięte skrzydła”, a pomysłodawcą jest inżynier Airbusa Frederic Deleuze. Jak przyznaje, wprawdzie zna się na samolotach, ale nie na hotelach, więc do współpracy zaprosił ekspertów z rynku nieruchomości, hotelarzy, Izbą Handlową Tuluzy oraz organizacje turystyczne. Ta „rozpiętość skrzydeł” ma tutaj ogromne znaczenie, bo w przypadku A380 jest to 80 metrów.
Jak na razie jednak nie wiadomo jeszcze który z odstawionych superjumbo zostanie wykorzystany do tego projektu. Frederic Deleuze zapewnia, że poszukiwania są bardzo zaawansowane, a cały projekt będzie wymagał kilku tygodni pracy.
Jeśli rzeczywiście dojdzie do realizacji tego projektu, to będzie to pierwszy superjumbo, który zostanie w ten sposób zaadaptowany i być może nie ostatni. Pandemia i problemy operacyjne doprowadziły do uziemienia ponad 100 takich maszyn.
Czytaj więcej
Przewoźnik znad Zatoki Arabskiej, Emirates, największy na świecie klient na samoloty A380 przystą...