Japończycy podali w ubiegłym tygodniu, że w pewnych warunkach lotu, niektóre z jej 50 dreamlinerów wpadały w wibracje spowodowane pękniętymi łopatkami turbin w tylnej części silnika, zmuszając od kutego trzy samoloty do powrotu do japońskich lotnisk.
W sierpniu ANA odwołała 18 lotów, na czym straciła 82 mln jenów przychodów i uprzedziła, że w najbliższych miesiącach może odwołać następne. Ostatecznie zmniejszyła liczbę spodziewanych lotów do odwołania, co powinno cieszyć producenta silników, ale musi liczyć się z pokryciem strat japońskiemu klientowi, który ocenia je na razie na 800 tys. dolarów.
Rolls-Royce mówił do tej pory, że problem ogranicza się do części samolotów B787 używanych przez japońskiego przewoźnika. — Jest to problem, ale do rozwiązania — stwierdził prezes Warren East po forum biznesowym zorganizowanym w Berlinie przez resort spraw zagranicznych. — Przy bardziej intensywnym użytkowaniu następuje szybciej naturalne zużywanie się silników — dodał.
Cała flota ANA jest napędzana silnikami Rolls-Royce. Ten przewoźnik był premierowym klientem Dreamlinera, jest największym na świecie użytkownikiem tych samolotów, bo ma ich 50, a światowa flota liczy 445. Według danych Boeinga, ok. 40 proc. z nich korzysta z napędu RR. m.in. linie British Airways, Air China, Air New Zealand, LATAM i Scoot należąca do Singapore Airlines.
Drugim dostawca silników do B787 jest General Electric (GEnx).