Komplikuje się realizacja kolejnej ważnej inwestycji z krajowego programu drogowego. Z podpisania kontraktu na budowę drogi ekspresowej S7 pod Krakowem wycofała się Polaqua. To kolejna firma, która po zawirowaniach przetargowych miała wykonać trudny, przeszło 18-kilometrowy odcinek pomiędzy węzłem Widoma a Krakowem. Jak podała spółka, powodem decyzji o rezygnacji z wartej blisko miliard złotych umowy był wzrost kosztów.
To nie pierwszy taki przypadek. Wcześniej fiaskiem zakończył się wybór wykonawcy dla dziesięciokilometrowego odcinka trasy S1 pomiędzy lotniskiem w Pyrzowicach a węzłem w Podwarpiu. Najpierw zwycięskie konsorcjum Mostostalu Warszawa i hiszpańskiej firmy Acciona Construccion odmówiło podpisania umowy z powodu – jak stwierdzono – kłopotów z wykonawcami. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) liczyła na podpisanie kontraktu z kolejnym uczestnikiem postępowania, ale firmy biorące w nim udział nie wykazały zainteresowania.