Ryanair miał 75 procent w linii odtworzonej przez Nikiego Laudę, po odkupieniu przez niego resztek linii lotniczej Niki, którą kiedyś założył, i przemianowaniu jej na Laudamotion. Kiedy związał się z Irlandczykami dał im opcję na przejęcie całości tego przewoźnika.
"Laudamotion jest teraz w 100 procentach filią Ryanair Holdings" - stwierdza komunikat ogłoszony w Wiedniu. Prezes Ryanaira Michael O'Leary nie chciał podać na konferencji prasowej na lotnisku ceny, jaką zapłacił za austriackiego przewoźnika. Zapowiedział natomiast, że Laudamotion będzie szybko rosnąć w najbliższych latach, zwiększy flotę z 19 do 40 samolotów, a liczbę pasażerów z 4 milionów rocznie do 7,5 miliona w 2021 roku - informuje Reuter.
Umowa kupna ostatniego udziału została zamknięta 31 grudnia, ale nie miała nic wspólnego z powrotem Laudy do szpitala, co nastąpiło wkrótce potem - wyjaśnił O'Leary. Dawny mistrz Formuły I będzie nadal prezesem rady dyrektorów Laudamotion. - Niki ma duże doświadczenie w przemyśle lotniczym, zwłaszcza w Niemczech i Austrii. Zna wszystkich graczy. Kiedy kupowaliśmy Laudamotion miał dostęp do różnych ministrów w Austrii, do których my nie mieliśmy - dodał zapytany o rolę Laudy.
O'Leary powiedział też, że Ryanair może w najbliższych latach zrobić kolejne zakupy. - Zobaczycie w najbliższych latach. Chciałbym, aby Ryanair zmienił się w grupę różnych linii lotniczych. Będziemy mieć Ryanaira z bazą w Irlandii, Laudamotion w Austrii, Ryanaira Sun w Polsce. Sądzę, że w ciągu kilku lat dodamy jedną lub dwie kolejne linie. Nic dużego, ale jeśli będą okazje na małą skalę, jak w przypadku Laudamiotion, to możemy z nich skorzystać - powiedział i dodał, że te linie wniosą nowe bazy w Europie.
Odrębnie Ryanair podał, że hiszpańscy pracownicy pokładowi zaaprobowali w głosowaniu umowy o pracę wynegocjowane przez ich związki SITCPLA i USO. Umowy będą teraz zawierane na podstawie hiszpańskiego prawa pracy, a nie jak dotąd irlandzkiego.