Ta największa w historii operacja w tym sektorze doprowadzi do zmiany warunków konkurencji, bo powstanie konglomerat obejmujący rynki lotnictwa cywilnego i wojskowego. UTC dostarcza głównie wyposażenie elektroniczne cywilnym firmom lotniczym, Raytheon — amerykańskiemu rządowi wyposażenie do samolotów wojskowych i systemy rakietowe.
Oba podmioty mają mało wspólnych klientów, co będą podkreślać amerykańskim władzom ds. konkurencji. Ich fuzja może nie spodobać się Boeingowi i Airbusowi, ani Pentagonowi, które korzystają z dużej siły nabywczej, aby uzyskiwać ustępstwa od swych dostawców. W 2016 r. prezes UTC, Greg Hayes odrzucił ofertę kupna od Honeywell Int'l twierdząc, że dwaj najwięksi producenci samolotów nigdy nie zgodzą się mieć do czynienia z dostawcą, który buduje samolot „od nosa po ogon”.
UTC podał, że realizuje planowo projekt wydzielenia producenta klimatyzatorów Carrier oraz wind i schodów ruchomych Otis. To pozwoli mu skupić się na sektorze lotniczo-kosmicznym wspólnie z Rockwell Collins, którą kupił w 2018 r. za 23 mld dolarów i na produkcji silników przez Pratta&Whitneya.
Zakupowi producenta sprzętu lotniczego Rockwell Collins bacznie przyglądały się władze Chin z racji dużej obecności tej firmy na chińskim rynku, co opóźniło finalizację zakupu do 28 listopada, a nie w III kwartale jak planowano. Napięcia handlowe Stany-Chiny też zaważyły na zgodzie na tę transakcję. UTC i Raytheon nie spodziewają się jednak podobnych problemów, bo Raytheona nie ma w Chinach — pisze Reuter.
W ramach projektu fuzji akcjonariusze Raytheona otrzymają po 2,3348 akcji nowej grupy za każdą posiadaną, nikt nie dostanie specjalnej premii. Fuzja powinna zapewnić synergie ponad miliarda dolarów na koniec czwartego roku. Udziałowcy UTC będą mieć ok. 57 proc. w nowej grupie o nazwie Raytheon Technologies Corp., a akcjonariusze Raytheonu resztę. Na jej czele stanie Greg Hayes, a przewodniczącym rady dyrektorów z uprawnieniami wykonawczymi będzie szef Raytheonu, Tom Kennedy.