Obowiązujące w USA przepisy zmuszają przewoźników do wypłacania rekompensat za zagubiony bagaż oraz za overbooking, czyli za konieczność odmowy wejścia na pokład pasażerowi mającemu już zarezerwowane miejsce w samolocie.

Wysokość opłat i kar jest podnoszona wraz ze stopą inflacji, a nowe stawki wchodzą w życie od 25 sierpnia.

Maksymalna suma za zagubiony lub zniszczony bagaż wzrośnie na wewnętrznych połączeniach w USA z 3400 do 3500 dolarów. W 2013 roku amerykańscy pasażerowie wypełnili 1,8 miliona wniosków o rekompensatę za utracony lub uszkodzony bagaż. Jednak niewiele ponad 10 tys. wniosków dotyczyło wniosków o odszkodowanie wyższe niż 3400 dolarów. Departament Transportu szacuje więc, że zmiana limitu będzie kosztowała przewoźników skromny milion dolarów rocznie.

W przypadku odmowy przyjęcia pasażera rekompensata wynosić będzie w zależności od ceny opłaconego biletu między 675 a 1350 dolarów. Obowiązujące obecnie "widełki" to 650-1300 dolarów. Taki los spotkał w 2013 roku około 57 tysięcy pasażerów, dla których zabrakło miejsca w samolotach. Statystyki nie podają liczby pasażerów, którzy dobrowolnie zgodzili się na zmianę rezerwacji w zamian za zaoferowaną przez przewoźnika formę rekompensaty.

Oprócz tego Departament Transportu podniósł także kary za naruszanie innych praw konsumentów, dotyczących np. wprowadzających w błąd ogłoszeń dotyczących cen biletów. W tym przypadku kara wzrośnie od sierpnia z 2500 dol. do 2750 dolarów.