Jeśli ktoś sądzi, że będę mu polecał thrillery niech dalej nie czyta. Nie znajdzie nic dla siebie. Nie będę polecał programów publicystycznych. Mam wrażenie, że dziennikarze telewizyjni (choć nie dotyczy to wszystkich) zakładają, że wystarczy zaprosić polityków o odmiennych poglądach, ci rzucą się na siebie a rola „prowadzącego” da się sprowadzić do policjanta kierującego ruchem. Wyjątkiem piątkowy „Łossskot!” (TVP 1, godz. 23.15). Szkoda, że tak późno i nie wszyscy doczekają na ten właściwie jedyny magazyn kulturalny w polskiej telewizji.
Piątek. „Amelia” (Ale kino!, godz. 17.50), film, który przywrócił mi wiarę we francuskie kino. W TVN „Władca pierścieni. Powrót króla” (godz. 20.00) zaś w TVP 1 „Na krawędzi” (godz. 21.20) z Sylwestrem Stallone. Wybieram Stallone. Wcześniejsze filmy już znam.
Sobota. Mamy więcej czasu. Ale czy warto go spędzać przed telewizorem? TVP Kultura proponuje rosyjską baśń „Ashik-Kerib” (godz. 15.00). Reżyserzy Sergiej Paradżanow i Dodo Abaszydze to pierwsza liga. W TVP 1 w „Osaczonym” (godz. 20.15) Bruce Willis, aktor dla którego warto stracić półtorej godziny. Zanim Bruce skończy w TVP Polonia „Przypadek” (godz. 21.50) Kieślowskiego, film który 25 lat temu oszołomił mnie. Gdy będę przypominał sobie Kieślowskiego TVN 7 rozpocznie trzecią część „Ojca chrzestnego” (godz. 22.10). Po co nam tyle kanałów?
Niedziela. „Czas Cyganów” Emira Kusturicy (Ale kino!, godz. 23.55). Każdy film tego reżysera wart jest by z kobietą spędzić noc przed ekranem. Wtorek. Pedro Almodóvar w TVP 2 „Wszystko o mojej matce” (godz. 22.05) – tym, którzy wiedzą to wystarczy.
Środa. „Smuga cienia” (TVP Kultura, godz. 20.30). Wielki Joseph Conrad, wielki Andrzej Wajda. Od poniedziałku ta sama stacja „podprowadza” nas pod Conrada filmami dokumentalnymi.