Ma dwóch starszych braci, z którymi wspólnie kręcą filmy. Krzysztof studiuje zaocznie reklamę i szuka pracy, by móc zapłacić za swoje studia, najstarszy z nich Wojtek uczy się w szkole policyjnej.
Tata chłopców kiedyś pracował w hucie, teraz jest na zasiłku przedemerytalnym.– Chłop w sile wieku, a musi siedzieć w domu – z goryczą wyjaśnia Tomek.
Mama pracuje jako sprzątaczka. Ale co powie – jest święte, bo to kobieta rządzi w każdym śląskim domu.
W swoich filmach bracia pokazują miejscowych, m.in. zbieraczy złomu, którzy skrzętnie wybierają każdy nadający się do sprzedania kawałek metalu. Zima to szczególnie trudny okres dla zubożałych mieszkańców Śląska. Nie wszyscy mogą cieszyć się grudniową Barbórką, wielu kupuje niezbędny do ogrzania domu węgiel na wiaderka.
W każdej dzielnicy jest przynajmniej jeden stały punkt, gdzie zawsze można spotkać detalicznego sprzedawcę tego cennego surowca. Przy załadowanych węglem samochodach i furmankach ciągle pojawiają się klienci – emeryci, kobiety z dzieckiem na ręku. Targują się, by obniżyć cenę, biorą węgiel na kredyt.